Bilbao zdecydowanie zawodzi swoich fanów. Drużyna, która co roku ma się bić o europejskie puchary, zawodzi na każdym kroku. 13 miejsce to nie jest szczyt możliwości drużyny z San Mames. Trzeba też powiedzieć, że mają 6 punktów straty do miejsca premiowanego pucharami i ten cel jest najbardziej realny do osiągnięcia, lecz już nie można sobie pozwolić na stratę jakichkolwiek punktów, a szczególnie z takimi jak Las Palmas, które zajmują miejsca w dolnych rejonach tabeli. Gospodarze mają na swoim punkcie 27 punktów. Wygrał 6 spotkań, 9 zremisował i 6 przegrał. Strzelili 24 bramki, a stracili ich 25. W meczach na własnym, nowym stadionie nie radzą sobie dobrze, bo wygrali 3 mecze, 5 zremisowali i przegrali 2 razy, chociaż trzeba zaznaczyć, że nie przegrali żadnego z ostatnich 5 spotkań u siebie. Jeżeli chodzi o Las Palmas, to tutaj ta sytuacja nie jest za ciekawa, bo mają tylko 17 punktów na koncie i zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Wygrali tylko 5 razy, 2 zremisowali i 13 przegrali. Paco Jemez nie stał się wielkim zbawcą, zresztą jego wypowiedzi wcale nie pomagają klubowi. Forma wyjazdowa też nie jest zbyt dobra, bo zdobyli tylko 4 pkt. Moim zdaniem nie ma lepszej możliwości pięcia się w tabeli, jak wygrywanie z takimi drużynami jak goście.