Borussia wprawdzie jeszcze parę miesięcy temu byłaby znacznym faworytem tego spotkania, ale w obliczu zmian w Dortmundzie ich status jest bardzo trudny do określenia. Jedną wielką niewiadomą jest ich forma. Z klubu został zwolniony Peter Bosz, którego zastąpił zwolniony z FC Koln Peter Stoger. Pierwsze 2 mecze austriacki szkoleniowiec wygrał, więc raczej można stwierdzić, że problem gospodarzy nie leżał w dyspozycji piłkarskiej, a w psychice, czy nawet braku zaangażowania. BVB zajmuje w tabeli 3 miejsce ze stratą 13 punktów do Bayernu i odrobienie tej straty jest raczej nierealne, lecz odrobienie 2 pkt do odwiecznego rywala z Gelsenkirchen jest jak najbardziej możliwe. Borussia u siebie nie gra najlepiej, bo w 8 spotkaniach wygrali 4 razy, raz zremisowali i przegrali 3-krotnie. Strzelili 23 bramki, a stracili 14. Ich rywal z Wolfsburga od paru sezonów ma problemy. Pomimo tego, że koncern Volkswagen łoży niemałe pieniądze na drużynę, to jednak ciężko im nawiązać do drużyny Felixa Magatha z Grafite w ataku. Zajmują 12 miejsce z 19 punktami na koncie, lecz jeszcze wszystko jest możliwe. W meczach wyjazdowych wygrali raz, 4 zremisowali i przegrali 3-krotnie. W meczach pomiędzy tymi druzynami od 4 lata zawsze pada więcej niż 2,5 bramki i w tym wypadku uważam, że będzie podobnie.