Dziewiąta kolejka angielskiej Premier League rozpocznie się z przysłowiowym rozmachem. Zaczniemy bowiem od HITU kolejki, w którym powalczą dwie wielkie marki, Chelsea oraz Manchester United. Czy dzisiejszego popołudnia w Londynie zobaczymy niespodziankę, jaką byłaby porażka miejscowych? Moim zdaniem niemal na pewno - nie. Podopieczni Maurizio Sarriego obecnie mają na swoim koncie tyle samo punktów co Manchester City oraz Liverpool - 20. Czy Londyńczycy odpadną z tego wyścigu, ponosząc tym samym pierwszą porażkę u siebie od kolejnych 16. spotkań? Moim zdaniem zdecydowanie nie. Z przyjezdnymi z czerwonej części Manchesteru radzili sobie w 8. z ostatnich 9. spotkań, wygrywając 8 z nich. Dziś nie spodziewam się innego scenariusza. Manchester jest w sporym dołku, o czym świadczy dalekie ósme miejsce w tabeli PL oraz tylko jedno zwycięstwo na ostatnie 5 spotkań na różnych frontach. Myślę, że historia spotkań oraz obecna forma, która przemawia za zespołem gospodarzy są sporym wyznacznikiem wyniku tego spotkania. Stawiam zatem na zwycięstwo Chelsea.