Dziś, mimo, że to środek tygodnia, czeka nas sporo ciekawych spotkań piłkarskich w kilku czołowych ligach europejskich oraz w kilku pucharach krajowych, m.in w Pucharze Polski, w którym zainteresowało mnie spotkanie drugoligowej Chojniczanki Chojnice z obecnym mistrzem Polski, Legią Warszawa. Na pierwszy rzut oka zdecydowanym faworytem tego starcia jest drużyna przyjezdnych mistrzów. Jednak patrząc na ostatnie wyczyny Chojniczanki przed własną publicznością... pojawia się mały znak zapytania przy ew. triumfie Legionistów. Zespół dzisiejszych gospodarzy u siebie prezentuje naprawdę przyzwoitą grę ostatnimi czasy, wygrywając 8 z ostatnich 10. spotkań, rozgrywanych w Chojnicach. Aż ośmiokrotnie mogliśmy obejrzeć wówczas przynajmniej 3 bramki na spotkanie. Fakt, 1. liga Ekstraklasie nierówna, jednak czy może być coś piękniejszego dla zespołu drugiego szczebla niż strzelenie przynajmniej jednej bramki przyjezdnym mistrzom kraju? Legia mimo porażki na arenie międzynarodowej i kilku "kompromitacji" w lidze pod przywództwem Ricardo Sa Pinto zdaje się wracać na właściwe tory, wygrywając 2 ostatnie spotkania i wracając do górnej części tabeli (obecnie miejsce 4.). Mimo nadal nie najlepiej spisującej się defensywy Legioniści pochwalić się mogą dobrze zgraną ofensywą z Carlitosem, Kucharczykiem oraz Cafu na czele. Zaledwie kilka dni temu dali się oni we znaki ligowemu beniaminkowi, Miedzi Legnica, gromiąc ich czterema bramkami. Warto dodać, że Warszawiacy na delegacji są niepokonani od równych 12. spotkań na różnych frontach (nawet w Lidze Mistrzów). Dziś spodziewam się dobrego spotkania w wykonaniu obu stron i przede wszystkim... bramek! które towarzyszom ostatnio obydwom drużynom. Liczę na bramki w wykonaniu obu zespołów i obstawiam, że na remisie 1:1 się nie skończy.