Drugi z półfinałów mistrzostw świata. Chorwacja w fazie grupowej robiła furorę po tym jak rozbiła Argentynę i wygrała grupę z kompletem punktów. Faza pucharowa jednak w wielkm stopniu zweryfikowała ich możliwości i o ile oczywiście doszli już do półfinału, to jednak w jakim to zrobili pozostawia duży niedosyt. W ostatnich meczach chorwaci mierzyli się z Danią i Rosją, czyli praktycznie z najsłabszymi zespołami z jakimi mogli spotkać się w play offach, a i tak w obydwu spotkaniach ugrali tylko remisy wydzierając awans dopiero w loterii jaką jest w dużym stopniu konkurs rzutów karnych. Anglicy z grupy również wyszli bez problemów (z Belgią co prawda przegrała ale grając rezerwowym składem), w 1/8 przeszli Kolumbię dopiero po karnych (chociaż i tak w pechowych okolicznościach bo wyrównującą bramkę stracili w ostatniej minucie meczu), ale za to w ćwierćfinale bardzo pewnie odprawili szwedów 2:0. Anglicy dysponują lepszym składem od chorwatów, w ostatnich meczach prezentują się od nich lepiej i to ich widzę w wielkim finale.