Jeszcze parę miesięcy temu gdyby ktoś powiedział, że ten mecz będzie miał takie napięcie, to nikt by w to nie uwierzył. Charleroi to sensacyjny wicelider, który na pewno zażarcie będzie walczyć do końca o zachowanie swojej lokaty, bo strata do 11 pkt do Club Brugge będzie raczej trudna do odrobienia, chociaż potem jeszcze jest etap grupy mistrzowskiej i tam te straty mogą zostać odrobione, lecz biorąc pod uwagę formę gospodarzy, należy to traktować w sferze marzeń. Goście na 46 punktów, które zdobyli złożyli 13 zwycięstw, 7 remisów i 4 porażki. Strzelili 40 bramek, a stracili 22, co jest najlepszym rezultatem. Chociaż trzeba przyznać, że nie wygrali od 2 spotkań, gubiąc punkty z Eupen i Antwerp. W meczach wyjazdowych radzą sobie bardzo dobrze, bo wygrali 7 razy, 2 zremisowali i 3 przegrali. Strzelili 20 bramek, a stracili 10. Club Brugge wygrał 18 spotkań, 3 zremisował i 3 przegrał. Strzelił 58 bramek, a stracił 25. U siebie są fantastyczni, bo wygrali komplet 12 spotkań. Strzelili rywalom aż 38 bramek, a stracili 10. Brugia u siebie odprawia rywali strzelając wiele bramek. Pomimo tego, że przyjeżdża do nich poważna drużyna, to jednak sądzę, że ulegną wysoko liderowi Jupiler League