Dziś o 20:45 we Wrocławiu reprezentacja Polski w ostatnim meczu grupowym zmierzy się z Czechami. Stawką tego pojedynku jest awans do kolejnej fazy turnieju. Jak na razie Polska zajmuje 3 miejsce w grupie za Rosją, która ma na koncie 4 punkty i Czechami z 3 punktowym dorobkiem. Kadra Smudy ma w dorobku 2 punkty i aby awansować do ćwierćfinału musi ten mecz wygrać. Czechom natomiast wystarczy remis. Polska dwa pierwsze mecze z Gracją i Rosją zremisowała 1-1. Czesi natomiast pierwszym meczu ulegli wysoko Rosji 1-4 a w następnym spotkaniu pokonali Grecję 2-1. Bukmacherzy faworyzują Polskę, jednakże pewniejszym typem w mojej ocenie jest mała ilość bramek w tym meczu. Nie dość, że dwa pierwsze mecze zakończyły się underowo, to jeszcze jedynym meczem w którym Polska strzeliła ponad 2 bramki było spotkanie z Andorą wygrane 4-0 i w dodatku 2 bramki z rzutów karnych. Poza tym patrząc na defensywne ustawienie naszej kadry z jednym nominalnym napastnikiem, czyli Lewandowskim raczej nie ma co liczyć na grad goli w tym meczu. Czesi w tym turnieju co prawda w dwóch dotychczasowych spotkaniach mili dość wysokie wyniki. Mecz z Rosją został bardzo szybko ustawiony przez dwie szybkie bramki Rosjan po których Czesi musieli się odsłonić co spowodowało, iż stracili jeszcze dwie. Natomiast w wygranym meczu z Grecją to z kolei oni szybko strzelili 2 bramki i kontrolowali spotkanie. W meczach przygotowawczych Czesi, mimo słabszych rywali strzelili tylko 3 bramki w dwóch meczach, mianowicie ulegli Węgrom 1-2 i wygrali z Izraelem 2-1. Poza tym Czesi podobnie jak Polacy grają z jednym nominalnym napastnikiem – Barosem, który nie ma co ukrywać najlepsze lata ma już za sobą. Kolejnym argumentem jest fakt, iż Czechom wystarczy do awansu remis dlatego nie będą się odsłaniać by nie narazić się na kontrę ze strony kadrowiczów Smudy. Z kolei Polacy nie radzą sobie z atakiem pozycyjnym dlatego stawiam w tym meczu na małą ilość bramek - under 2,5. Oby po stronie naszych kopaczy tych bramek było więcej!