Kolejna przeprawa mistrza polski w drodze do fazy grupowej ligi mistrzów. FC Astana jest mistrzem Kazachstanu z poprzedniego sezonu, ale ponieważ tamtejsza liga gra innym systemie kalendarzowym to mają za sobą już 20 kolejek kolejnego sezonu, po których też jest liderem tabeli. Kazachowie podobnie do Legii rozpoczęli zmagania od 2giej rundy kwalifikacji, w której mierzyli się z łotewskim Spartaks. Astana była wielkim faworytem tej pary w oczach bukmacherów ale zaprezentowała się bardzo słabo. W pierwszym meczu, na wyjeździe wygrała 0:1 będąc zespołem wyraźnie lepszym. Jednak w domowym rewanżu zaprezentowała się bardzo słabo i tylko zremisowała 1:1, a rywale byli blisko zwycięstwa w tamtym meczu. Odnośnie Legii, obawiałem się o jej poziom przed dwumeczem z mistrzem Finlandii. Wojskowi jednak pokazali super przygotowanie wygrywając na wyjeździe 0:3 i u siebie aż 6:0. Teraz gdy zespół wszedł już w rytm meczowy i został wzmocniony (przyszli Sadiku, Pasquato i powinien już wrócić Radović po kontuzji), powinien prezentować się jeszcze lepiej. W tej sytuacji myślę, że wojskowi powinni zwyciężyć już w pierwszym meczu z Astaną chociaż na pewno spacerek to nie będzie.