Mecz o awans, tak można chyba zapowiedzieć dzisiejsze starcie na Stadion Feijenoord, gdzie Feyenoord postara się pokonać Fenerbahce Stambuł. Aktualnie w tabeli grupy A prowadzi właśnie Fenerbahce (10pkt.), drugie miejsce zajmuje Manchester United (9pkt.) i na trzecim miejscu jest właśnie Feyenoord (7pkt.). Aby być pewnym awansu i na patrzeć na wynik drugiego spotkania podopieczni Giovanni van Bronckhorsta muszą wygrać różnicą dwóch bramek, co jest oczywiście możliwe, ja jednak nie ryzykując stawiam po prostu same zwycięstwo Feyenoordu. Portowcy u siebie w tym sezonie spisują się naprawdę dobrze, w Eredivisie mają bilans 8 zwycięstw i 2 remisy (bramki 26:6). W Lidze Europy również u siebie jak na razie odnieśli 2 zwycięstwa. Zresztą akurat grupa A jest dość specyficzna, bowiem żadnej z ekip nie udało się wygrać na wyjeździe, a MU, Feyenoord i Fenerbahce odnieśli same zwycięstwa w meczach domowych. Na wyjazdach natomiast jest odwrotnie jedynie Feyenoord i Fenerbahce mają po jednym punkcie zdobytym (remisy z Zoryą). Jak więc widać atut własnego boiska akurat w tej grupie ma spore znaczenie, więc jeśli ma się to utrzymać tak dalej to dziś Feyenoord powinien zwyciężyć i liczę, że tak właśnie się stanie. Szkoleniowiec Fenerbahce Dick Advocaat zabrał ze sobą na ten mecz 20 zawodników. Wśród powołanych nie ma: Miroslava Stocha (LP, 12/4), Saliha Ucana (OPŚ, 9/0) i Fernandão (N, 7/1). W drużynie Feyenoordu poza kadrą wciąż są Sven van Beek (ŚO) i Kenneth Vermeer (Br). Myślę, że Feyenoord wykorzysta atut własnego boiska i zdobędzie cenne punkty.