W ostatniej fazie eliminacji LM - debiutant z Linz podejmie przed własną publicznością belgijski Club Brugge. W poprzedniej rundzie obie drużyny sprawiły niespodzianki - Brugge wyeliminował Dinamo Kijów co było niespodzianką, zaś LASK odprawił z kwitkiem FC Basel - należy dodać, że zrobił to w świetnym stylu, wygrywając oba mecze! Na tym etapie rozgrywek drużyny nie mają nic do stracenia - po pierwsze - są o jeden dwumecz od upragnionej Ligi Mistrzów, po drugie - nawet porażka zapewnia grę w fazie grupowej, choć już "tylko" Ligi Europy. Z związku z powyższym spodziewam się dziś otwartego, ofensywnego meczu z obu stron. LASK zrobi wszystko, aby pierwszy raz zagościć na piłkarskich salonach a ewentualny awans będzie dla tej drużyny ogromną sprawą. Wliczając wygrane w fazie eliminacyjnej, jak i same pieniądze za awans (~16mln euro) - do klubu trafi kwota stanowiąca 70% rocznego budżetu! Jest się zatem o co bić.. Dla Brugge udział w LM nie byłby taką nowością i aż tak ogromnym osiągnięciem, niemniej na pewno tanio skóry nie sprzedadzą. Osobiście jestem zachwycony tym, co prezentuje sobą drużyna LASK i jeśli ktoś śledził moje analizy wie, że liczyłem na ich awans w dwumeczu z Basel, liczę także, że przejdą kolejną przeszkodę. A aby tak się stało, muszą dziś pokonać rywala, by do rewanżu móc podejść z większym spokojem i pewnością siebie. Stawiam zatem na minimalną wygraną LASK.