W 27 kolejce angielskiej Premier League zdecydowanie najciekawsze spotkanie odbędzie się na Anfield Road gdzie Liverpool zmierzy się z podopiecznymi Arsen Wengera, Arsenalem Londyn. Arsenal musi walczyc i zbierac punkty aby zobaczyc ich conajmniej w eliminacjach do ligi mistrzów w następnym sezonie, za nimi w tabeli z taką samą ilością punktów rywal zza miedzy Chelsea, zaraz potem Newcastle który traci 3 punkty, i na miejscu 7 dzisiejszy przeciwnik Liverpool który traci tych punktów już 7. W ostatnich tygodniach Arsenal grał w kratkę, chodź w lidze wygrali ostatnie trzy spotkania to po drodze były jeszcze spotkania o puchar Anglii z Sunderlandem przegrane 2-0, i całkiem nie dawno pogram na San Siro z Milanem 4-0, co z pewnością pozbawiło już złudzeń Kanonierów przed rewanżem, jednak do półki piłka w grze to może jeszcze za wcześnie by przekreślac londyńczyków w tym dwu meczu ale to musiał by wydarzyc sie cud, pożyjemy zobaczymy. W ostatniej kolejce pokaz zaufania do własnych umiejętnosci i kapitalny mecz z Tottenhamem gdzie przegrywając już 0-2, potrafili się podniesc i pokazac charakter ogrywajac w tak waznym meczu jednego z największych swoich lokalnych rywali aż 5-2. W obu ekipach kilka absencji, w Arsenalu dopiero dziś będzie wiadomo czy wystąpi Robin v.Persie a także filar obrony Thomas Vermaelean, głęboko wierze że obaj będą w to sobotnie popołudnie do dyspozycji trenera, dobrą wiadomością jest powrót do składu Abou Diaby, który pewnie wystąpi w środku pola i powinien byc ważnym elementem w taktyce Wengera na to spotkanie.Na pewno na boisku nie zobaczymy - Jacka Wilshere’a, Pera Mertesackera, Johana Djourou, Emmanuela Frimponga, Aarona Ramseya i Francisa Coquelina. W ekipie Kenny’ego Dalglisha pod znakiem zapytania stoi występ doświadczonej dwójki - Stevena Gerrarda i Glena Johnsona, na placu gry nie zobaczymy zatem - Lucasa Leivy oraz Daniela Aggera. Liverpool grając na własnym boisku wydaje się byc faworytem, do tego dochodzi jeszcze zdobycie pucharu ligi angielskiej, jednak gra The Reds w tamtym spotkaniu pozostawiała wiele do życzenia i wygrana nastąpiła dopiero po seriach rzutów karnych. Co ciekawe na własnym boisku w tym sezonie jeszcze nie przegrali, ale za to az 10 razy remisowali. Moim zdaniem tego dnia nastroje w obu drużynach przed tą konfrontacją na pewno są dobre i każdy w tym meczu będzie starał się narzucic swoje tempo gry i zgarnąc całą pule, która jednych i drugich przybliży do celu minimum w tym sezonie. Dla mnie The Gunners nie powinni przegrac tego spotkania, powoli wszystko zaczyna wracac na właściwy tor i gra Arsenalu wygląda coraz lepiej, dla mnie dziś wynik jaki padnie to 0-1.