MISJA: AWANS. To co mogliśmy oglądać w dwóch poprzednich kolejkach LM... mianowicie spotkania z udziałem podopiecznych Jurgena Kloppa i dwie kolejne porażki (!) ciężko skojarzyć z Liverpoolem z poprzedniego sezonu. Tak na prawdę na własne życzenie the Reds bardzo oddalili od siebie wizję dalszej gry w tej edycji LM. Jedynym dla nich ratunkiem jest oczywiście dzisiejsze zwycięstwo z niepokonanym jak dotąd Napoli i to przynajmniej dwoma bramkami. Brzmi trochę jak misja niemożliwa jednak... 3 ostatnie spotkania z udziałem the Reds to 3 zwycięstwa i co o wiele bardziej pocieszające - Liverpool "wskoczył" na pozycję lidera Premier League, pozostając tym samym jedyną niepokonaną drużyną po 16. kolejkach! Ten fakt z całą pewnością dodał otuchy niemieckiemu szkoleniowcowi oraz jego ekipie i w raczej pozytywnych nastrojach przystąpią do dzisiejszego meczu, meczu o wszystko. Napoli wygląda na niezwykle niewygodnego przeciwnika i misja Kloppa z pewnością do łatwych nie należy. Napoli jest niepokonane już od 12. kolejnych spotkań na wszystkich frontach, jednak jak wiadomo, każda seria, nawet ta najbardziej imponująca kiedyś się kończy. Wszystko wskazywało na to, że w ekipie the Reds nie zobaczymy już takich popisów trójki Salah - Firmino - Mane jak w zeszłym sezonie. Otóż nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa, szczególnie Salah, który w ostatnim spotkaniu przeciwko Bournemouth zdobył 3 bramki. Czy dzisiejszego wieczoru doświadczymy wspaniałego come-back'u? Na to właśnie liczę i obstawiam zwycięstwo gospodarzy na wagę złota.