Liverpool w tym sezonie na pewno może zdobyć jeszcze wicemistrzostwo Anglii, tracąc 2 pkt do Manchesteru United, chociaż z drugiej strony 5-ty Tottenham ma tylko 2 pkt straty do drużyny z Anfield. Gospodarze na chwilę obecną mają 54 punkty na które złożyło się 15 zwycięstw, 9 remisów i 3 remisy. Strzelili 61 bramek, a stracili 31. W meczach na własnym stadionie wprawdzie nie zaznali smaku porażki, jednak 6 remisów w 13 spotkaniach wydaje się być rezultatem, który może utrudnić ich szansę w walce o wicemistrzostwo. Strzelili 27 bramek, a stracili 9. Z ostatnich 4 spotkań, aż w 3 padło więcej niż 3,5 bramki i były to spotkania bardzo emocjonujące. Jeżeli chodzi o West Ham, to wydawało się po kiepskim poczatku sezonu, że w zasadzie będzie to pewniak do spadku. Posadą zapłacił Slaven Bilić, a zastąpił go David Moyes i trzeba powiedzieć, że zrobił niezłą robotę, bo nie dość, że West Ham wydostał się ze strefy spadkowej, to zajmuje solidną 12 lokatę. Wygrali 7 meczów, 9 zremisowali i przegrali 11. Strzelili 34 bramek, a stracili 46. W meczach wyjazdowych wygrali 2 razy, 5 zremisowali i 7 przegrali. Strzelili 18 bramek, a stracili 29. Patrząc na to, jak ostatnio gra Liverpool i ile strzela bramek, to wydaje mi się, że w tym spotkaniu zobaczymy wiele bramek.