Malaga na zakończenie kolejki stanie przed dośc trudnym zadaniem bo będą musieli sprostać mocnej drużynie Villarrealu. Ok - ktoś powie że drużynie totalnie bez formy, ale ja się z tym powoli nie mogę zgodzić. Może i początki mieli fatalne, może i teraz nie szaleją, przede wszystkim szokuje to że w Lidze Mistrzów nie zdobyli nawet punktu, ale walczyli naprawdę dzielnie, byli blisko zdobycia punktu z Manchesterem City, strzelali Bayernowi a więc też takiej tragedii nie ma. Oni mają swoje problemy, przede wszystkim kadrowe a i tak grają naprawdę dzielnie i nie można im tego odmówić. Zresztą w lidze podobnie jak Malaga nie przegrali od trzech spotkań a więc widać że łapią powoli formę, a to spotkanie to jest dla nich okazja na złapanie trochę kontaktu z czołówką i pokazanie że oni jeszcze będą groźni, a będą na pewno. Villarreal ma sporo remisów bo już pięć w tym sezonie, w tym 3 na wyjeździe. Na wyjazdach jeszcze nie zaznali smaku wygranej i jutro pewnie też to się nie uda, ale punkt powinni przywieźć. Malaga u siebie jeszcze nie remisowała, a więc najwyższy czas, a w sumie remisowali dwa razy w tym sezonie ligowym. W 18 dotychczasowych spotkaniach w historii tych dwóch drużyn mamy bilans 6-6-6 a więc wszystko na równi, Ostatnio co prawda był remis, ale dzisiaj czuję że będzie identycznie. Kiedyś była seria nawet trzech remisów z rzędu między nimi a więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby teraz ta seria powiększyła się do dwóch. Polecam