Już w piątek aktualny lider grupy H, Czarnogóra pojedzie do Mołdawii. Celem podobiecznych Branko Brnovicia będzie tylko i wyłącznie komplet punktów, który pozwoli im się umocnić na pozycji lidera. Czarnogóra nie przegrała meczu od 2011 (wtedy ulegli Czechom w barażach do Polsko-Ukraińskich mistrzostw). Od tego czasu wygrali pięć i zremisowali zaledwie dwa razy (z Polską i Belgią). Dużo gorzej wiedzie sie za to gospodarzom: w eliminacjach zgromadzili do tej pory cztery oczka, pokonując San Marino i remisując bezbramkowo z Ukrainą. W lutym przegrali towarzysko z Kazachstanem 1:3. Piątkowe spotkanie będzie dopiero premierową potyczką miedzy tymi krajami, do tej pory nie wpadli na siebie w eliminacjach, ani nie grali w meczu towarzyskim. Zdecydowanym faworytem będą więc goście i inny wynik niż ich zwycięstwo będzie sporą niespodzianką. Czarnogóra ten dwumecz musi wygrać też z tego wzgledu, że później do rozegrania pozostaną już spotkania z najgroźniejszymi rywalami.