W drugim piątkowym meczu T-Mobile Ekstraklasy Piast Gliwice podejmie na własnej murawie Lechię Gdańsk. Mocno uzbrojona przed początkiem sezonu Lechia miała być poważnym kandydatem do walki o mistrzostwo jednak po dwóch meczach które już za nami nic na to nie wskazuje. Również Piast do tej pory nie zachwycił, po dwóch wyjazdowych meczach, 0:4 z Lechem i 1:1 z Wisłą Kraków przyszedł czas na mecz przy własnej publiczności. Lechia z kolei wynikami 2:2 z Jagiellonią i 1:0 z Podbeskidziem, nie wzbudziła dużego optymizmu we własnych kibicach. Fakt że cztery punkty zostały zdobyte, ale pierwszy mecz gonili od stanu 0:2, natomiast w ostatnim 3 punkty zainkasowali po prezencie bramkarza z Bielska Białej popełniającego chyba babola kolejki. Można jednak pochwalić gdańszczan za sam styl gry, grają ofensywnie, stwarzając sobie sytuacje do strzelenia bramek, zawodzi jedynie skuteczność. Ten mecz powinien być dla nich przełomem i każdy wynik gdzie Lechia nie ogra gliwiczan przynajmniej dwoma golami można uznać za niespodziankę. Piszę tak ponieważ oglądając grę Piasta nic nie można powiedzieć o nich dobrego, grają tylko długą piłkę na Jurado a ten w obecności kilku obrońców po chwili ją traci i w zasadzie to wszystko co można powiedzieć o taktyce i stylu gry gospodarzy. Licząc tylko na stałe fragmenty gry będzie ciężko o utrzymanie w tym sezonie a remis w Krakowie był bardzo krzywdzący Wisłę. Może póki co Lechia nie zachwyca wysokimi zwycięstwami ale jednak mecz gdzie poziom sportowy, finansowy można określić jako niebo a ziemia to powinno i musi być wysoka wygrana gości.