Czwarty mecz naszej reprezentacji w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw europy. Meczem z Macedonią Polacy potwierdzili swój styl z obecnych kwalifikacji. Drużyna po raz kolejny cierpiała na boisku, tak samo jak oglądający ją kibice, ale co najważniejsze, udało się ostatecznie wywieźć skromne zwycięstwo 0:1. Łączny bilans bramkowy naszych z tych eliminacji (4:0) najlepiej obrazuje tę „toporny” styl, ale najważniejsze, że z kompletem punktów są na szczycie tabeli. Izrael póki co spisuje się nad wyraz dobrze w obecnym turnieju i z 7 punktami zajmuje pozycję wicelidera tabeli. Trzeba jednak mieć na uwadze, że na początku kwalifikacji tylko zremisowali u siebie z obecnie przedostatnią w tabeli Słowenią więc nie jest to rywal, którego biało-czerwoni powinni się obawiać. Tym bardziej, że dla Izraela będzie to drugi wyjazd w ciągu 3 dni więc na pewno będzie nieco gorzej przygotowany od naszych, których na pewno wspierać będzie ponad 50 000 kibiców na stadionie narodowym. Kursy na polaków są niskie co mnie nie dziwi, bo też spodziewam się kolejnego kompletu punktów, chociaż zwyczajowo możemy znowu zobaczyć lekkie męczarnie.