Spotkanie Sassuolo z Atalantą zakończy sobotnią serię gier szóstej kolejki Serie A. Pozornie dość trudny mecz czeka Atalentę, jednak gdy spojrzymy na układ tabeli oraz to, z kim odnosiło wygrane Sassuolo, można dojść do nieco innych wniosków. Do tej pory Sassuolo przed własną publicznością rozegrało dwa spotkania, oba wyraźnie wygrane - najpierw aż 4:1 z Sampdorią, a później również wysoko - 3:0 ograli Spal. Są to bardzo dobre wyniki, jednak zostawione w pokonanym polu drużyny zajmują.. dwie ostatnie pozycje w tabeli. Można więc powiedzieć, że ogranie ich nie jest niczym nadzwyczajnym, co potwierdzają pozostałe mecze Sassuolo, które przyniosły porażki z Torino, Romą i Parmą. Atalanta od kilku sezonów jest liczącą się siłą w lidze i obecnie z dorobkiem 10 punktów zajmuje trzecie miejsce tuż za Interem i Juventusem. Drużyna zdaje się rozpędzać powoli, jednak konsekwentnie zbiera punkty. W tym sezonie udało się już wygrać ze Spal (3:2), aby w identycznym stosunku, w kolejnym meczu ulec Torino. Dalej przyszły cenne wyjazdowe wygrane 2:1 z Genuą, oraz 2:0 z Romą, przeplecione domowym remisem 2:2 z Fiorentina. Nie są to wyniki rzucające na kolana, jednak za Atalantą przemawiają liczby. W każdym meczu tego sezonu byli lepsi. Przeważali, stwarzali więcej sytuacji, oddawali więcej strzałów. Nie każdy z tych meczów udało się wygrać, zwłaszcza ten kuriozalny z Torino, jednak dziś Atalanta mierzy się z rywalem, z którym zawsze jej się dobrze grało. Ostatnie 3 ligowe spotkania rozgrywane na boisku Sassuolo przynosiły wyniki: 0:3, 0:3 i 2:6. Jestem przekonany, że dziś również komplet punktów pojedzie do Atalanty.