Mecze obu przedstawicieli Skandynawii w obecnych eliminacjach ME obfitują w bramki. Do tej pory w 5 spotkaniach Szwecji padło ich 19, zaś w meczach z udziałęm Norwegii - o dwa gole mniej. Rozbijając to na poszczególne mecze - ostatnie 3 spotkania eliminacyjne Szwegów to 3:0 z Maltą, 0:3 z Hiszpanią i 4:0 z Wyspami Owczymi. Norwegowie zremisowali 2:2 z Ruminią, jednak potem skromne 2:0 z Wyspami Owczymi oraz również 2:0 z Maltą. Trzeba jednak przyznać, że w obu przypadkach są to drużyny, które bardzo się zamykają - żeby nie powiedzieć - stawiają autobus w bramce. Z takimi rywalami zazwyczaj gra się trudno, chyba że przyjdzie szybkie otwarcie wyniku, czego w obu spotkaniach zabrakło. Trzy ostatnie mecze pomiędzy tymi drużynami, w których w rolę gospodarza wcielała się Szwecja kończyły się wynikami 0:3, 2:3 oraz 4:2. Dziś również spodziewam się otwartej gry z obu stron i raczej sporej ilości goli. Typuję 3:1.