Na zakończenie 27 kolejki Premier League dojdzie do szlagierowego pojedynku pomiędzy Tottenhamem a Manchesterem United. Gospodarze zajmują 3 miejsce w tabeli z dorobkiem 53 punktów. W ostatniej kolejce Tottenham przegrał z Arsenalem 2-5 mimo,że wygrywał już 2-0. Dziś więc gospodarze na White Hart Lane będą chcieli zmazać tą plamę. U siebie Tottenham ma bardzo dobry bilans 10-2-1 i bramki 29-10. Gospodarze do tego meczu przystąpią osłabieni brakiem Scotta Parkera, Rafaela van der Vaarta, Williama Gallasa, Toma Huddlestone'a i Davida Bentleya. Pod znakiem zapytania stoi także występ Garetha Bale'a, a to może być największe osłabienie dla drużyny. Manchester jest wiceliderem w lidze i po wczorajszej wygranej City Czerwone Diabły nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów w tym meczu. United na wyjazdach radzą sobie najlepiej ze wszystkich drużyn w lidze.Ich bilans to 9-3-1 i bramki 26-11. podobnie jak Tottenham w drużynie Czerwonych Diabłów jest kilka absencji. W dzisiejszym meczu nie zagra na pewno Chrisa Smalling, Anders Lindegaard, Tom Cleverley, Antonio Valencia, Michaela Owen, Darrena Fletcher i Nemanja Vidic. Nie są to jednak aż tak znaczące osłabienia jak u gospodarzy.Do gry gotowy już jest Rooney więc siła ofensywna Manchesteru zostanie jeszcze wzmocniona. Moim zdaniem faworytem jest Manchester, który powinien wywieźć komplet punktów z Londynu