Estadio Mestalla | fot. Pepito Przed czwartkowym rewanżem w 1/2 finału Ligi Europejskiej na Estadio Mestalla, Atletico Madryt jest zdecydowanym faworytem do awansu do finału. Kibice Valencii wierzą jednak, że ich drużyna na swoim stadionie odrobi straty z pierwszego meczu. Pojedynek na Vicente Calderon zakończył się wygraną 4:2 Atletico Madryt. Zespół Valencii jakiekolwiek nadzieje zachował dzięki trafieniom w doliczonym czasie obu połów. Szczególnie drugi gol Ricardo Costy, który padł w czwartej minucie doliczonego czasu gry w drugiej połowie ma duże znaczenie. Niemniej jednak awans Valencii do finału byłby wielką niespodzianką. Oba zespoły do czwartkowego meczu przystąpią podbudowane ostatnimi zwycięstwami na ligowych boiskach. Valencia przed własną publicznością nie dała żadnych szans Betisowi Sewilla. Podopieczni Unaia Emery'ego rozbili rywala 4:0. Na listę strzelców wpisywali się Jonas, Sofiane Feghouli, Roberto Soldado i Pablo Piatti. Z kolei Atletico, także na własnym stadionie, pokonało w bardzo ważnym meczu 3:1 Espanyol Barcelona. Świetne spotkanie rozegrał Arda Turan, który w drugiej połowie dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. W pierwszej odsłonie na listę strzelców wpisał się także Arda Turan. W czwartkowym meczu, w drużynie gospodarzy zabraknie przede wszystkim Evera Banegi. Do dyspozycji trenera Emery'ego jest natomiast Sergio Canales, który wrócił ostatnio do gry po długiej przerwie spowodowanej poważną kontuzją kolana. Trener Atletico Diego Simeone nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Antonio Lopeza i Silvio. W kadrze meczowej zabrakło także Paulo Assuncao i Pizzi. Znalazł się natomiast młody napastnik Pedro Martin.