Finałowe spotkania kolejnej edycji chińskiego turnieju China Cup 2018. Po pewnie wygranych spotkaniach półfinałowych, gdzie Walia rozbiła gospodarzy 6:0, zaś Urugwaj pokonał pewnie Czechy 2:0, jutro po południu pora na mecz o zwycięstwo w turnieju. Walijczycy zaimponowali wysokim zwycięstwem, jednak może to bardziej pokazało słabość Chin niż ich siłę. Drugi finalista nie forsował tempa, grał swoje i pewnie wygrał. Ekipa z Ameryki Południowej to uczestnik Mundialu, który na przełomie czerwca i lipca rozegrany zostanie na rosyjskich boiskach, więc im teoretycznie powinno zależeć bardziej, by w dobrych nastrojach jechać na turniej. To przede wszystkim szansa dla tych, którzy w eliminacjach nie mieli wielu szans na pokazanie się trenerowi. Warto dodać, że jest to pierwszy pojedynek tych drużyn pomiędzy sobą. Jak pokazywały mecze towarzyskie w tej przerwie pomiędzy rozgrywkami, gdy europejska drużyna mierzyła się z amerykańską to nie radziła sobie. Dobrym przykładem mecz Argentyna - Włochy (2:0), czy Szkocja - Kostaryka (0:1). Amerykańskie reprezentacje są bardzo ułożone, wiedzą co chcą grać, mają plan na mecz i wierzę, że plan, ale zwycięski będą mieć jutro w tym meczu Urugwajczycy.