W drugim dzisiejszym meczu dojdzie do szlagierowego pojedynku dwóch czołowych drużyn Ekstraklasy. Mimo, że obie ekipy w tym sezonie zawodzą, bowiem Wisła jest na 6 miejscu a Lech dopiero na 9 to pojedynek tych drużyn i tak elektryzuje kibiców. Zarówno Wisła jak i Lech nie tak dawno zmieniły trenerów i choć bardziej doświadczony jest Michał Probierz to drużyna Michała Rumaka nie pozostaje bez szans w tym pojedynku. Wisła do prowadzącej Legi traci 8 punktów i jeśli myśli o mistrzostwie nie może sobie pozwolić na stratę punktów tym bardziej przed własną publicznością. Biała Gwiazda u siebie ma bilans 5-0-5 i bramki 10-8. Wisła w ostatniej kolejce przerwała niemoc i wygrała pierwszy raz od 3 kolejek pokonując w meczu wyjazdowym Lechię 2-0. Gospodarze w tym meczu zagrają osłabieni brakiem Genkowa, Lameya, Czekaja oraz kontuzjowanych od dłuższego czasu Radosława Sobolewskiego i Rafała Boguskiego. Nie pewny jest tez występ Meliksona , który nabawił się w ostatnim meczu urazu. Lech przyjedzie pod Wawel mając na koncie dwie porażki w ostatnich pojedynkach z Bełchatowem i Ruchem. Goście zagrają w dzisiejszym meczu w niemal najsilniejszym składzie, bowiem do składu wrócił już Murawski a także Wojtkowiak. Lech więc nie stoi na straconej pozycji przed meczem. Ewentulany brak Meliksona byłby sporym osłabieniem gospodarz. Nie wierzę w 3 porażkę z rzędu Lecha dlatego stawiam na pierwszym w tym sezonie remis Wisły przed własną publicznością.