CZAS NA PRZEŁAMANIE. Konfrontacja tych dwóch zespołów ostatnimi czasy nie należała do najciekawszych, również pod względem bramkowym. W żadnym z ostatnich 8. spotkań tych drużyn nie padały więcej niż dwie bramki na mecz! Jak wiadomo, każda seria kiedyś dobiega końca i to moim zdaniem spotka dziś to te dwie drużyny. Dlaczego akurat dziś? Patrząc na ostatnie rezultaty obu tych zespołów możemy wywnioskować kilka faktów. Po pierwsze, spotkania z udziałem Freiburga ostatnimi czasy owocują w spore ilości bramek (aż 21 bramek w ich ostatnich pięciu spotkaniach!). I po drugie, defensywa zespołu z Gelsenkirchen szwankuje i to bardzo... W 5. ostatnich spotkaniach stracili 9 bramek i z żadnego z nich nie wyszli zwycięsko. Miła niespodziankę trenerowi Freiburga Christianowi Streichowi sprawili zawodnicy, ogrywając faworyzowany Wolfsburg na ich własnym boisku aż 1:3! Również kolejkę wcześniej, remisując aż 3:3 ze Stuttgartem pokazali, jak dobrze nastawione mają celowniki. Dziś z jednej strony gospodarze będą chcieli wykorzystać spore "dziury" w defensywie przyjezdnych i odnotować drugie zwycięstwo, które podniesie ich pozycję w tabeli a z drugiej, przyjezdni z Gelsenkirchen by powrócić do górnej części tabeli i mieć jakiekolwiek szanse o grę w pucharach europejskich muszą zacząć w końcu punktować, dlatego nie spodziewam się spokojnej gry, zwłaszcza w ich wykonaniu. Freiburg poza strzelaniem bramek również sporo ich traci, także spodziewam się dziś bramek w wykonaniu obydwu drużyn i co najmniej trzech w spotkaniu.