Pierwszy półfinał Ligi Europy przed nami.Szykuję się bardzo ciekawe spotkanie na Emirates dla kibiców Arsenalu i Valencii,ale także dla neutralnych fanów piłki noźnej,bo mecz wydaje się,że będzie ofensywny.Mimo obecnego kryzysu Arsenalu to stawiam na gospodarzy w tym meczu.U siebie są potworami,twierdza Emirates trzeba przyznać i porażka z Crystal Palace przecież tego nie zmieni,każdemu się może zdarzyć.Ale wygrane po totaltnie kontrolowanych meczach po 2-0 i z Chelsea i z Man Utd czy też z Napoli nie bierze się przypadku,widać,ze nawet obrona potrafi wtedy zagrac stabilnie a bądź co bądź uważam,że Valencia jest tą półkę niżej od np Napoli.Oczywiscie początek meczu może być nerwowy,po jednak trzech porazkach z rzędu,ale z minuty na minuty powinni złapać swój rytm tym bardziej,że wiadomo o co jest gra,gra o wszystko,bo w Top 4 dla Arsenalu już prawie nie wierze.Valencia na wyjazdach słabo,szczególnie na nagielskich boiskach i jedynie czym mogą zagrozić to szybkimi skrzydłowymi na których gospodarze będą musieli uważać.