Kolejna kolejka rozgrywek grupowych w ramach Ligi Mistrzów i mecz hiszpańskiej Barcelony z angielskim Manchesterem City. Całkowicie odmienne style gry i stawka tego meczu spowoduje moim zdaniem efekt, w postaci małej ilości goli, czyli bezpieczny typ = -3,5 bramki. Barcelona w ostatnich meczach faktycznie zdobywa dużą ilość bramek w lidze, jak również w pucharach. Ich bilans w pucharach to 2 mecze = 2 wygrane, przy bilansie bramkowym 9:1. podobnie w lidze ostatnie ich 3 mecze to 2 zwycięstwa i 1 porażka, przy dodatnim bilansie bramkowym 12:4. Wszystko wskazuje na średnią praktycznie 4 gole zdobywane na mecz, ale przeciwnicy ich dzisiejsi nie śpią!!! The Citizens doskonale zdają sobie sprawę z siły drużyny hiszpańskiej i dla nich ten mecz wyjazdowy to przede wszystkim chęć zdobycia choć 1 punktu. City po wspaniałym rozpoczęciu sezonu, ostatnio ma tzw. dołek. ostatnie ich 3 mecze to zaledwie 2 remisy i porażka, przy bilansie bramkowym 4:6, więc tracą co najmniej 2 brami a zdobywają tylko 1. Ich obrona to klucz do sukcesu w tym meczu, bo sami widzą że problem ich to nie tyle skuteczność co przede wszystkim ilość traconych bramek. Mimo bardzo dobrych statystyk, mecz będzie siłowy z nastawieniem na kontry i małą ilością bramek.
Wydarzeniem czwartej trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów będzie powrót Guardioli do Barcelony gdzie jego nowy klub będzie starał się ugrać punkty na Camp Nou. To że szukam tutaj bramek raczej nikogo nie powinno dziwić. Zacznijmy od gospodarzy o których za dużo nie trzeba pisać, cały czas od kilku sezonów utrzymują mega poziom, oczywiście z momentami kryzysu ale w ofensywie z tercetem MSN nawet grając beznadziejne zawody są wstanie strzelać bramki a dziś to trio zobaczymy od pierwszych minut z „głodnym” goli Messim wracającym po kontuzji i to tyle jeśli chodzi o ofensywę Barcelony. Barcelona zmuszona do biegania i częstego bronienia przy szybkich zawodnikach a takich w City to na pewno nie brakuje potrafi popełniać naprawdę sporo błędów przekonali się o tym w starciu min. z Vigo przegrywając 4:3, Borussia, Alaves, Atletico, Betis zdobywały tutaj bramki a ten potencjał tych ekipa do tego co oferuje City to inna po prostu jakość. City świetnie zaczęło ale ostatnio już tak łatwo nie jest, szczególnie sporo problemów pojawiło się w grze defensywnej zresztą każdy widzi że Pep ciągle szuka optymalnego ustawienia dla tej formacji i praktycznie co mecz oglądamy co innego pewniakiem wydaje się Stones bez doświadczenia jednak w takich rozgrywkach oraz Otamendi, który potrafi mocno się spóźniać. Ostatnie mecz to sporo bramek straconych Celtic trzy, Totki dwie, Everton na Eithad strzela też bramkę, Swansea bardzo słabe w tym sezonie też w dwóch meczach strzela, na tle takich rywali był mega problem a dziś poprzeczka ustawiona bardzo, bardzo wysoko i będzie widać ten brak zgrania tej formacji. Jednak City już jest naprawdę solidnie poukładane w ofensywie i będą mieli dziś wiele do powiedzenia Aguer, De Bruyne, szybkie skrzydła będą tutaj wstanie wiele mieszać bo o problemach Barcelony napisałem w grze destrukcyjnej a jestem pewien Guardiola tutaj tylko na defensywę to sobie nie pozwoli, to nie jego styl.
Witam wszystkich w kolejnym dniu. Dzisiaj znowu kolejne emocje związane z meczami grupowymi Ligi Mistrzów, dlatego zdecydowałem się na analizę hitu kolejki czyli pojedynku deóch świetnie grających zespołów Barcelony i Manchesteru City. Jeśli chodzi o gospodarzy w pierwszym meczu fazy grupowej ograli niespodziewanie bardzo wysoko Celtic aż 7:0, kolejny mecz wygrali w Mochengladbach 1:2, do tego rozegrali kilka ligowych meczy w których bez większych problemów zaznaczyli swoją dominację i gromili wysoko Leganes 1:5, Gijon 0:5, sensacyjnie przegrali z Celta Vigo 4:3 która jest zespołem który Barcelonie bardzo nie leży i to nie pierwsza porażka przeciwko nim i ostatni mecz z La Coruna wygrany pewnie 4:0. Teraz kilka słów o grze City którzy sezon i Ligę Mistzów rozpoczęli w wymarzonym stylu wygrywając mecz za meczem, z Mochengladbach pewna wygrana 4:0, z Celticiem mimo znacznej przewagi uratowali tylko remis 3:3. Niepokoi tylko to, że w ostatnim czasie po meczu z Celticiem nastąpiły słabsze występy bo porażka z Tottenhamem 2:0 i ostatni remis u siebie po 1:1 gdzie mimo dwóch karnych nie wykorzystali żadnego. Uważam, że dzisiejszy mecz nie będzie obfitował w dużą ilość goli mimo że obydwa zespoły grają ofensywną piłkę to defensywa stoi również na wysokim poziomie. Tym bardziej że w bezpośrednich meczach nie padł jeszcze wynik powyżej 3,5gola i na pewno dziś nie padnie.