Mało kto się spodziewał, takiego półfinału tym bardziej, że zarówno Liverpool jak i Roma nie byli faworytami meczy ćwierćfinałowych. Tymczasem The Reds z łatwością wyeliminowali Manchester City a Roma niespodziewanie przed własną odrobiła straty z Barceloną wygrywając 3-0 i ostatecznie awansując dalej. Faworytem tego pojedynku jest na pewno ekipa z Anglii, która ma jeden z najlepszych ataków obecnie w Europie. Liverpool ostatni raz przed własną publicznością stracił bramkę 18 lutego tego roku w meczu ligowym z West Ham wygranym 4-1. Na Anfield bramki nie potrafił strzelić m.in Manchester City, który uległ tu aż 3-0. Roma to jednak bardzo nieprzewidywalna drużyna, która potrafi przegrać z Fiorentiną u siebie 2-0 a 3 dni później wygrać z Barceloną 3-0. Nie będzie to więc łatwy mecz dla gospodarzy, bo Roma potrafi zagrać bardzo dobry mecz w obronie. Gościom brakuje jednak systematyczności. Większość argumentów jest po stronie Liverpoolu i to on powinien wygrać ten półfinał. Przewidywane składy: Liverpool: Karius - Alexander-Arnold, Lovren, van Dijk, Robertson - Oxlade-Chamberlain, Henderson, Milner - Salah, Firmino, Mane Roma: Alisson - Fazio, Manolas, Jesus - Florenzi, Strootman, De Rossi, Nainggolan, Kolarov - Schick, Dzeko
Liverpool jest obecnie w doskonałej formie zarówno w swojej lidze, Premier League, jak i na arenie międzynarodowej, w lidze mistrzów. Z łatwością poradzili sobie ze swoimi rywalami ligowymi, Manchesterem City, wygrywając w dwumeczu aż 5:1. U siebie, na Anfield notują siedmiu spotkań bez porażki, a w ostatnich pięciu wygrywali czterokrotnie w żadnym z nich nie wpuszczając ani jednej bramki, co świadczy o doskonałej formie obrońców. W dzisiejszym starciu z Romą nie spodziewam się zdobycia przez gości więcej niż jednej bramki, stawiam co najmniej dwie jednego gola wykonaniu gospodarzy. Roma w swoich ostatnich dziesięciu meczach wyjazdowych również nie spisywali się najgorzej. Jedynie dwie porażki, trzy remisy i pięć zwycięstw. Po wygranym dwumeczu z Barceloną pokazali, że potrafią być niebezpieczni, jednak to w pierwszym meczu na Camp Nou ponieśli sromotną porażkę 4:1, co odziwo odrobili u siebie, na Stadio Olimpico wygrywając 3:0. Stawiam zatem, że nie padnie więcje niż 3,5 gola w tym meczu.