Moim zdaniem najciekawszym spotkaniem weekendu na europejskich boiskach będą derby stolicy Hiszpanii. Na Vicente Calderon naprzeciw siebie staną drużyny Atletico Madryt oraz Realu Madryt. Lekkim faworytem wydają się być goście. Ja jednak w tym meczu typuję under 1,5 po bardzo atrakcyjnym kursie. Uważam że w meczu padnie góra jedna bramka. Po pierwsze, Real pod wodzą Rafy Beniteza poprawił znacznie swoją grę w defensywie. Warto tylko wspomnieć, że "Królewscy" w tym sezonie ligowym stracili zaledwie jedną bramkę - na wyjeździe z Athletic Bilbao. To duża poprawa w porównaniu do poprzednich sezonów. Po drugie, brak Jamesa Rodrigueza. Real na jego nieobecności z pewnością straci na swojej sile ofensywnej. A to sprzyja mojemu typowi. Warto też wspomnieć, że od początku meczu może nie wystąpić Gareth Bale, który wraca po kontuzji. Możliwym jest, że w jego zastępstwie wystąpi Kovacic. Kolejnym argumentem przemawiającym za tym typem będzie gra Atletico. Oni również grają dobrze w obronie w tym sezonie. Stracili tylko 3 bramki (1 z Villarealem i 2 z Barceloną). Warto też wspomnieć o 2 ostatnich bezpośrednich pojedynkach tych ekip. W nich padła zaledwie jedna bramka. Myślę, że i dziś nie ujrzymy zbyt wielu goli.
W hicie Primera Division zmierzą się Atletico Madryt i Real Madryt. Delikatnym faworytem tego spotkania jest według bukmacherów Real. Oba zespoły graniczą ze sobą w tabeli, Real jest czwarty z 14 punktami na koncie, natomiast Atletico piąte z dwoma punktami mniej. W zespole Atletico może nie zagrać świetnie prezentujący się Koke, a w ekipie gości zabraknie Pepe i być może Jamesa Rodrigueza i Danilo. Real w ostatnich pięciu ligowych spotkaniach wygrał cztery i zremisował z Malagą, warto zauważyć, że Real grał bez kontuzjowanego Garetha Bale'a, Jamesa, Ramosa a także Pepe. Miał w tym spotkaniu aż 31 sytuacji bramkowych a to pokazuje jak na boisku dominowali Królewscy. W dzisiejszym spotkaniu wyjdą prawie najlepszą jedenastką. Zespół Beniteza stracił jak dotąd jedną bramkę w lidze a mianowicie z Bilbao. Atletico przegrało ostatni mecz ligowy nie z byle kim, a z liderem ligi hiszpańskiej Villarrealem, który świetnie się spisuje. W ostatnich pięciu meczach między Atletico a Realem, dwa razy wygrywała ekipa Diego Simeone, dwa razy był remis, a raz wygrał Real. Statystycznie Atletico powinno wygrać, ale moim zdaniem Real będzie chciał przełamać złą passę i wygrać to spotkanie. Najlepsi strzelcy Realu, Karim Benzema i Cristiano Ronaldo będą chcieli udowodnić wyższość Realu tym bardziej, że grają na Estadio Vicente Calderón. Całe spotkanie zapowiada się emocjonująco jeśli jeszcze zobaczymy jakim ostatnim wynikiem zakończyło się ostatnie starcie w lidze na terenie Atletico. Real przegrał wtedy 4:0 i praktycznie nie istniał. Moim zdaniem jednak dzisiaj wynik będzie korzystniejszy dla Realu, który to będzie dążył do wygrania ligi, tracą dwa punkty do lidera i wygrywając dzisiejsze spotkanie również sami mogą zostać liderem, ale do tego będzie im potrzebna porażka Villarrealu, który gra z ostatnią drużyną w tabeli Levante. Można powiedzieć, że obie drużyny grają podobnie, jednak na papierze Real wygląda o wiele lepiej od Atletico, oczywiście, że to nie boisko, ale biorąc pod uwagę formę zawodników Realu, to nie powinni mieć wielkich problemów z ograniem drużyny Simeone. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:30 a sędzią tego pojedynku będzie Alberto Undiano.
W 7 kolejce Primera Division na Vicente Calderon odbędą się derby Madrytu, Atletico podejmie Real Madryt. Obie drużyny weszły nieźle w ten sezon, po 6 kolejkach Real jest na 4 miejscu z 14 punktami a Atletico plasuje się zaraz za ich plecami z 2 oczkami mniej. Moim zdaniem wygra dzisiaj Real Madryt który w tym sezonie na wyjeździe jeszcze nie przegrał a przez 6 kolejek stracił tylko 1 bramkę strzelając przy tym 14 goli. Ze składu królewskich wypadł James Rodriguez który ma kontuzję uda, ale myśle że nie będzie problemu z jego zastąpieniem. Atletico u siebie ma bilans 2 wygrane skromne 1:0 i 2:0 ze słabymi Las Palmas i Getafe i 1 porażka ( z Barceloną ). Derby Madruty odbędą się po raz 274 a ich bilans to 145 wygranych Realu 68 wygranych Atletico i 60 remisów. Nie ma w tym meczu wyraźnego faworyta jednak myśle że Real będzie zmotywowany ponieważ przy potknięciu Villareal królewscy wskoczyliby na fotel lidera. Moim zdaniem Real wygra dzisiaj 2 do 0.
Zdecydowanie najciekawszy mecz tej kolejki La Liga. Atletico w ostatnim meczu przegrało z prowadzącym w tabeli Villarrealem 1-0 na wyjeździe, ale mimo to zachowało swą 5 pozycję w tabeli. Nie udał się również podopiecznym Simeone mecz Ligi Mistrzów z Benficą, z którą niespodziewanie przegrali przed własną publicznością 1-2. W nieco lepszych nastrojach są Królewscy, którzy w ostatniej ligowej kolejce zanotowali wpadkę remisują z Malagą 0-0. Real jednak szybko się zrehabilitował za ligowe niegodzenie pokonując Malmo w Lidze Mistrzów na wyjeździe 2-0. Widać było jednak w tamtym spotkaniu, że Real oszczędzał siły właśnie na derbowy mecz z Atletico. W ekipie gospodarzy zabraknie dziś kontuzjowanego Koke. Dłuższa lista kontuzjowanych jest w Realu, choć do gry wrócili już m.in. Bale oraz Ramos. Dziś zabraknie jednak ponownie Danilo, Pepe oraz Jamesa. Co ciekawe obie drużyny w poprzednim sezonie mierzyły się ze sobą aż 8 razy i co ciekawe Królewscy ani razy tu nie wygrali. Dziś jest więc doskonała okazja do przełamania tym bardziej, że Atletico nie prezentuje się w tym sezonie już tak dobrze jak w dwóch ostatnich. Atletico gra w tym sezonie bardzo nierówno. Real natomiast jest w formie i dziś powinien sięgnąć po komplet punktów. Przewidywane składy: Atletico: Oblak - Luis, Godin, Gimenez, Juanfran - Saul, Gabi, Tiago, Olivier Torres - Griezmann, Fernando Torres Real: Navas - Carvajal, Ramos, Varane, Marcelo - Modrić, Kroos - Isco, Kovacić, Cristiano Ronaldo - Benzema