Jeden z niedzielnych meczów 27ej kolejki włoskiej ekstraklasy. Juventus, mimo że jest wiceliderem tabeli i ciągle jednym z głównych faworytów do mistrzostwa, to jednak w ostatnim czasie gra słabiutko. Męczył się niedawno m.in. z ligowymi beniaminkami, którzy plasują się w dolnych rejonach tabeli i przegrał z Lyonem w lidze mistrzów, który też ma swoje problemy we Francji. Co więcej Juventus szczególnie przeciętnie spisuje się na wyjazdach i już 5 razy tracił w nich punkty grając w lidze. Licząc wszystkie rozgrywki, tylko w jednym z ostatnich 5ciu meczów turyńczykom udało się wygrać w delegacji. Ostatecznie, Stara Dama gra w środku tygodnia mecz w ramach pucharu włoch co dodatkowo utrudni przygotowanie do meczu. Bologna jest solidnym ligowym średniakiem i w ostatniej kolejce nawet napsuła trochę krwi Lazio, które walczy o mistrzostwo. Mmyślę, że możemy być tu świadkami małej niespodzianki i Bologna urwie punkty Juventusowi.
Wklejam jeszcze raz ten sam typ, bo poprzednio został anulowany z powodu przeniesienia meczu... Juventus ostatnio wygląda tragicznie… Jakimś cudem jest co prawda ciągle liderem tabeli z jednym punktem przewagi nad Lazio, ale to co gra w ostatnim czasie, woła o pomstę do nieba. W ostatnich dwóch kolejkach, niemiłosiernie męczył się z beniaminkami, którzy zajmują dolne rejony ligowej tabeli, a w środku tygodnia przegrał w lidze mistrzów z Lyonem, który obecnie również jest daleko od formy i nawet we francuskiej ekstraklasie jest daleko za czołówką. Na niedomiar złego mecz z Interem będzie rozegrany przy pustych trybunach z powodu koronawirusa, przez co znika argument przewagi terenu, który w przypadku Starej Damy, był bardzo istotny. Inter ostatnio uległ Lazio po zaciętym meczu, ale poza tym punktuje zgodnie z planem, wygrał wcześniejsze 2 mecze w lidze i w międzyczasie awansował dalej w lidze europy. Moim zdaniem obecnie to wręcz Inter powinien być wskazywany na faworyta tego starcia i kieruję się właśnie w jego stronę.
Jedno z niedzielnych spotkań 22ej kolejki Fortuna 1 ligi. Obie drużyny tragicznie rozpoczęły obecny rok ligowy od bardzo wysokich porażek. Wigry na wyjeździe uległy Podbeskidziu, a Olimpia została rozbita aż 0:5 na swoim terenie przez Stal Mielec. Właśnie porażka ekipy jest wyjątkowo znamienna, bo jest to typowy zespół swojego boiska więc jeśli u siebie dostaje takie lanie, to nie można spodziewać się niczego dobrego po meczach wyjazdowych. Olimpia zimą doznała poważnych osłabień, tracąc m.in. prawdopodobnie najlepszego zawodnika ligi – Haydarego i spodziewam się, że cała wiosna będzie słaba w jej wykonaniu. Wigry są obecnie przedostatnią drużyną w lidze, mają 4 punkty straty do bezpiecznej strefy więc czeka ich trudna walka o utrzymanie i szczególnie w domowych meczach można oczekiwać, że będą z siebie wypruwać flaki by osiągać dobre wyniki. Myślę, że swoją ambicją i determinacją, będą w stanie zgarnąć komplet na nieco rozbitej ekipie gości.
Najciekawszy mecz 27 kolejki włoskiej serie A. Spotykają się w nim ekipy, które prezentują w ostatnim czasie zdecydowanie najlepszą piłkę we włoszech. Atalanta od końca stycznia zaliczyła 6 zwycięstw i remis. W tym czasie m.in. rozbiła Valencię 4:1 w ramach ligi mistrzów oraz pokonała Romę w lidze. W tym czasie może też poszczycić się świetnym bilansem aż 24 bramek strzelonych i tylko 7 straconych. Lazio wyhląda jednak jeszcze lepiej. Ostatniej porażki doznało we wrześniu, a ostatnio jest nie do zatrzymania i wygrało nawet z walczącym o mistrzostwo Interem. Nie bez przypadku Rzymianie są liderami ligowej tabeli, chociaż mają rozegrany mecz więcej od Juventusu. Pierwszy mecz tych drużyn z obecnego sezonu był genialny i zakończył się remisem 3:3. Moim zdaniem w najbliższym starciu jednak, to walcząca o mistrzostwo ekipa Inzaghiego okaże się minimalnie lepsza, czym potwierdzi swoje mistrzowskie aspiracje.
Sobotnie spotkanie w ramach 29ej kolejki angielskiej premier league. Wolverhampton jest jedną z rewelacji obecnego sezonu. W ostatniej kolejce pokonali nawet na wyjeździe Tottenham 2:3 dzięki czemu z 42 punktami są na 6tej pozycji w tabeli, wyprzedzili wspomniane koguty i tracą tylko 3 punkty do top 4 dającego grę w lidze mistrzów. Co więcej Wilki świetnie radzą sobie również w europie i ostatnio awansowały do 1/8 finału ligi europy. Z drugiej strony mamy walczące o utrzymanie Brighton. Drużyna ta obecnie jest co prawda na 15 pozycji z 28 punktami, ale ma tylko oczko przewagi nad strefą spadkową. Szczególnie w tym roku Brighton wygląda bardzo słabo. Ostatnie zwycięstwo odnieśli na koniec 2019 roku, a od tego czasu same porażki i remisy, chociaż nie grali w tym okresie z czołowymi drużynami. Myślę, że będący w gazie Wilki, będą w stanie odnieś zwycięstwo w zbliżającym się spotkaniu z teoretycznie dużo słabszym rywalem.
Jeden z sobotnich meczów 25ej kolejki niemieckiej bundesligi. Bayer jest w ostatnim czasie w świetnej formie. Drużyna ta od początku lutego wygrała 6 spotkań i zatrzymał ją ostatnio dopiero walczący o mistrzostwo RB Lipsk, które i tak było w stanie u siebie zremisować z Bayerem. Poza tym meczem, zespół z Leverkusen m.in. pokonał dwukrotnie FC Porto w ramach ligi europy oraz Borusię Dortmund w bundeslidze. Dzięki świetnej formie w lidze, Bayer jest obecnie 5ty w tabeli i traci tylko 2 punkty do top 4, zapewniającej grę w lidze mistrzów. Frankfurt jest ogólnie ligowym średniakiem i z 28 punktami znajduje się na 12 pozycji. Co jednak ważne, jest to drużyna tragicznie grająca wyjazdach. W 11 takich spotkaniach zdobyli zaledwie 7 punktów, co jest zdecydowanie najgorszym wynikiem w całej lidze! Myślę, że będący w świetnej formie Bayer wykorzysta wyjazdową słabość rywali i sięgnie po kolejne, pewne zwycięstwo.
Piątkowy mecz, rozpoczynający 28mą kolejkę francuskiej ekstraklasy. Marsylia rozgrywa świetny sezon. Na ten moment jest wiceliderem tabeli i o ile nie ma praktycznie szans na dogonienie PSG, tak też ma całkiem wyraźną przewagę nad kolejnymi drużynami. Ligowa forma OM w ostatnim czasie też nie pozostawia wiele do życzenia. Od początku lutego zanotowali oni 4 zwycięstwa, remis i porażkę. Amiens jest ich przeciwieństwem. Obecnie zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej tabeli i traci już 5 punktów do bezpiecznej strefy. Forma zespołu też nie zwiastuje lepszych czasów. Ostatni raz wygrali na początku listopada (!), a od tego czasu zanotowali kilka remisów i większość porażek. Pierwszy mecz w sezonie tych drużyn zakończył się nieoczekiwanym zwycięstwem Amiens (gdy to było w niezłej formie). Wcześniejsze 4 mecze bezpośrednie padły łupem OM . Myślę, że OM będzie chciał zemścić się za ostatnią porażkę i sztuka ta mu się uda.
Środowy rewanż półfinału pucharu Włoch. Pierwszy mecz półfinałowy zakończył się remisem 1:1, który w nieco lepszej sytuacji stawia Juventus, ale w żadnym wypadku jeszcze nie przesądza losów awansu. Juve w ostatnim czasie nie przekonuje ale jedno trzeba mu oddać. Ze swojego stadionu zrobił twierdzę i nawet jeśli nie porywa grą, to osiąga rezultaty. Juve wygrało na swoim terenie 7 ostatnich meczów, wszystkie z meczów ligi mistrzów oraz 11 z 12 spotkań ligowych. Milan natomiast po fajnym początku roku, ostatnio znowu wpadł w marazm i wygrał tylko 1 z 6 meczów od końca stycznia. Poza pierwszym meczem półfinałowym, zespoły te grały już ze sobą w tym sezonie w lidze i w listopadzie Juventus u siebie wygrał. Ogólnie zespół z Turynu ma patent na Milan, bo wygrał 9 z 10 meczów od 2017 roku i do tego dochodzi ostatni remis. Myślę, że Juventus mimo nie najwyższej formy, będzie w stanie to wygrać i zamelduje się w finale.
Poniedziałkowe spotkanie, kończące 23cią kolejkę portugalskiej ekstraklasy. Santa Clara jest ligowym średniakiem i obecnie z 29 punktami na swoim koncie, znajduje się na 8mej pozycji w tabeli. Drużyna ta miała niedawno fajną serię 4 zwycięstw z rzędu, ale były to mecze z niżej notowanymi zespołami, a w ostatniej kolejce z takim rywalem doznali już porażki. FC Porto ostatnio wróciło do walki o mistrzostwo i obecnie jest wiceliderem ligi, tracąc tylko punkt do Benfici. Wszystko dzięki świetnej formie jaką ma obecnie Porto, wygrało 5 ostatnich meczów w lidze, pokonując m.in. wspomnianą Benficę. W czwartek porto grało w ramach ligi europy, ale do poniedziałku jest dużo czasu więc nie powinno być tu wielkiego problemu ze zmęczeniem i przygotowaniem. Mecze bezpośrednie są tutaj bezlitosne. Od 2018 roku Porto wygrało wszystkie z 5ciu meczów i straciło w nich tylko 1 gola. Goście są zdecydowanym faworytem i liczę, że nie zawiodą.
Derby Włoch w niedzielny wieczór 26tej kolejki serie A. Juventus ostatnio wygląda tragicznie… Jakimś cudem jest co prawda ciągle liderem tabeli z jednym punktem przewagi nad Lazio, ale to co gra w ostatnim czasie, woła o pomstę do nieba. W ostatnich dwóch kolejkach, niemiłosiernie męczył się z beniaminkami, którzy zajmują dolne rejony ligowej tabeli, a w środku tygodnia przegrał w lidze mistrzów z Lyonem, który obecnie również jest daleko od formy i nawet we francuskiej ekstraklasie jest daleko za czołówką. Na niedomiar złego mecz z Interem będzie rozegrany przy pustych trybunach z powodu koronawirusa, przez co znika argument przewagi terenu, który w przypadku Starej Damy, był bardzo istotny. Inter ostatnio uległ Lazio po zaciętym meczu, ale poza tym punktuje zgodnie z planem, wygrał wcześniejsze 2 mecze w lidze i w międzyczasie awansował dalej w lidze europy. Moim zdaniem obecnie to wręcz Inter powinien być wskazywany na faworyta tego starcia i kieruję się właśnie w jego stronę.