Gra AV wygląda ostatnio dobrze – jeśli przegrywali to minimalnie z Arsenalem i City. Potrafili również wygrać z West Hamem i ostatnio z Reading. Myślę, że będą kontynuować swoją dobrą grę. QPR pokonało Southampton i Sunderland. Co do wygranej ze Świętymi można mieć pewne zastrzeżenia, czy był to mecz z gatunku 3za3. Z Sunderlandem zagrali dobrze, ale nie jestem pewien czy będą w stanie to powtórzyć z Aston Villa., tym bardziej, że grają na wyjeździe. Statystyka H2H jest ciekawa, bo wszystkie 3 mecze pomiędzy drużynami w ramach Premier League kończyły się remisem. Remis w tym spotkaniu nie zadowoli żadnej z drużyn. W walce o ligowy byt liczą się wygrane, najlepiej w bezpośrednich meczach z innymi drużynami zagrożonymi spadkiem. W obozie AV jak zwykle kontuzje. Z kolei w QPR bliscy powrotu są bramkarz Cesar oraz jedna z gwiazd drużyny Taarabt. Co ciekawe dwie wygrane zostały osiągnięte pod nieobecność Marokańczyka. Wydaje mi się, że jego brak w składzie zadziałał pozytywnie na drużynę. Taarabt gra zbyt indywidualnie, próbuje kiwać 3 lub 4 graczy i często z tego powodu traci piłkę, często też strzela zza pola karnego z niezbyt przygotowanych pozycji, czym niweczy akcje drużyny. Gra pod siebie, po to aby wypromować swoją osobę, bo zapewne po sezonie, niezależnie czy QPR spadnie czy nie, Taarabt odejdzie z klubu. Jeśli pojawi się w składzie na AV będzie to dodatkowy argument, żeby grać na gospodarzy.