Wisła powolutku wraca na właściwe tory, już media podpisywały kontrakt z Nawałką a tutaj ekipa Kulawika coraz lepiej sobie radzi. Niezły początek rundy i awans w PP z pewnością oddają niezłą formę Wisły. Zaczęło się dramatycznie nudnym meczem w Bełchatowie, później przeciętne mecze z Jagą 2:0 i Podbeskidziem 0:0 gdzie sędzia liniowy nie widzi faulu z 3 metrów. Ale w przeciągu tygodnia Wiślacy odnieśli dwa ważne zwycięstwa z Polonią 2:1 i Jagą 4:2. Mecz z Polonią to szczególnie dramatyczny mecz Bunozy, coraz lepsza organizacja gry w ofensywie i w końcu skuteczność, której tak bardzo brakowało. Jeszcze widać że to nie ta stara Wisła która prowadząc kontrolowała mecz strzelała kolejną bramkę i spokojnie wygrywała. Ale już takie oznaki Wisła dawała w Białymstoku gdzie przy 2:0 nadal grali bardzo dobrze. Wynik 4:2 może nie oddaje tego co działo się na boisku. Bardzo dobra konsekwentna gra od początku bramka dla Jagi ze spalonego wtedy w Wiśle znowu coś pękło i zaczęły się kłopoty tzn druga bramka (bardzo piękna). Ale na szczęście na końcu rywala dobił główny aktor tego dnia czyli Patryk Małecki. No właśnie "Mały" wraca do formy 3 asysty bramka i to ładna. Widać że mu zależy najbardziej i w każdy mecz wchodzi na 100%. Problemem jest obrona która traci głupie bramki. Bunoza gra słabo żeby nie powiedzieć że dramatycznie słabo. Za kartki nie zagra Chavez. W niedziele jest szansa że do drużyny dołączy Kamil Kosowski, raczej bez szans występ Garguły ale Wisła pokazała już że bez niego radzi sobie świetnie. Warto zaznaczyć że w drugim swoim meczu w Wiśle nieźle zagrał nowy nabytek Sarki. Dodatkowo w Krakowie z pewnością mają w głowach mecz ze Szczecina gdzie Wisła przegrała 0:2 po fatalnych błędach sędziego i dwóch nieprawidłowo zdobytych bramkach przez gospodarzy tamtego spotkania. Kurs 1.80 bardzo przyzwoity, nie ma PP więc mowy o oszczędzaniu się nie ma mowy, zapowiada się dobra pogoda więc i kibice powinni dopisać. W skrócie Wisła jest w gazie i szczerze wątpię w to aby po naprawieniu stosunku z kibicami, mieliby go zepsuć meczem z Pogonią.
ierwsze spotkanie wygrało Norwich, więc teraz czas na wygraną Sunderlandu. Obie drużyny dzielą 3 punkty. Czarne Koty mają 30, Kanarki 33, więc w przypadku ewentualnej wygranej zrównają się punktowo. Sunderland ma teraz fatalną serię 6 meczów bez wygranej. Taka seria nie zdarzyła im się do tej pory w tym sezonie. Najdłuższa trwała 5 spotkań. Myślę, że dojdzie do przełamania Sunderlandu. Czarne Koty spisują się bardzo przeciętnie na własnym stadionie. Ich bilans wynosi 4-5-5. Z kolei Norwich na wyjazdach gra fatalnie (bilans 1-6-7). W 14 meczach zdołali strzelić zaledwie 11 bramek, co daje średnią poniżej jednej bramki na mecz. Dodatkowo stracili 30 bramek, czyli tracą średnio 2 bramki na mecz. Te statystyki świadczą o tym jak słabo idą im wyjazdy. Czas spłacić dług jaki Norwich ma w stosunku do Sunderlandu. Obie drużyny mają ambicje utrzymać się w Premier League. W przypadku wygranej Czarnych Kotów obie drużyny odskoczą od grupy walczącej o utrzymanie, której przewodzi Southampton (28 ptk) na 5 punktów, co jest względnie bezpieczną przewagą. Myślę, ze kurs na win gospodarzy będzie spadał, więc warto zagrać już teraz.
Gra AV wygląda ostatnio dobrze – jeśli przegrywali to minimalnie z Arsenalem i City. Potrafili również wygrać z West Hamem i ostatnio z Reading. Myślę, że będą kontynuować swoją dobrą grę. QPR pokonało Southampton i Sunderland. Co do wygranej ze Świętymi można mieć pewne zastrzeżenia, czy był to mecz z gatunku 3za3. Z Sunderlandem zagrali dobrze, ale nie jestem pewien czy będą w stanie to powtórzyć z Aston Villa., tym bardziej, że grają na wyjeździe. Statystyka H2H jest ciekawa, bo wszystkie 3 mecze pomiędzy drużynami w ramach Premier League kończyły się remisem. Remis w tym spotkaniu nie zadowoli żadnej z drużyn. W walce o ligowy byt liczą się wygrane, najlepiej w bezpośrednich meczach z innymi drużynami zagrożonymi spadkiem. W obozie AV jak zwykle kontuzje. Z kolei w QPR bliscy powrotu są bramkarz Cesar oraz jedna z gwiazd drużyny Taarabt. Co ciekawe dwie wygrane zostały osiągnięte pod nieobecność Marokańczyka. Wydaje mi się, że jego brak w składzie zadziałał pozytywnie na drużynę. Taarabt gra zbyt indywidualnie, próbuje kiwać 3 lub 4 graczy i często z tego powodu traci piłkę, często też strzela zza pola karnego z niezbyt przygotowanych pozycji, czym niweczy akcje drużyny. Gra pod siebie, po to aby wypromować swoją osobę, bo zapewne po sezonie, niezależnie czy QPR spadnie czy nie, Taarabt odejdzie z klubu. Jeśli pojawi się w składzie na AV będzie to dodatkowy argument, żeby grać na gospodarzy.
Trudno tu wskazać faworyta. Stoke spisuje się fatalnie od początku 2013 roku. Zdołali zdobyć zaledwie 4 ptk, co jest najgorszym wynikiem spośród wszystkich zespołów Premier League. Mimo to statystyka meczów domowych wciąż jest imponująca: 6-6-2. Wciąż trudno na Britannia Stadium zdobywa się punkty przyjezdnym, a właśnie West Bromwich należy do tych drużyn, które przegrywają masę meczów wyjazdowych – aż 8. Sądzę, że bliżej do wygranej będzie miała drużyna Stoke. The Potters nie zdobyli punktów od trzech meczów, co już raz im się przytrafiło w sezonie. W czwartym kolejnym meczu zdobyli punkty. Liczę, że z West Bromwich będzie podobnie. Stoke w pewnym sensie ma o co jeszcze walczyć, bo pasowałoby zdobyć jeszcze kilka punktów, żeby się utrzymać. Przewaga nad strefą spadkową wynosi w tej chwili 9 ptk, czyli nie jest to do końca pewna przewaga. Z kolei West Bromwich w chwili obecnej nie walczy o nic, bo udało się zdobyć 40 ptk „gwarantujące†utrzymanie, przewaga nad zespołami z tyłu jest już duża i wynosi 10 ptk, a o puchary nie ma co się bić, bo konkurencja jest lepsza. Stawiam w tym meczu na remis,
Własna arena, efektowne zwycięstwo Freiburgiem, reasumując Wilki wygrają i mógłbym na tym skończyć , ale wątpliwości pozostają. Wcześniejszy mecz z Schalke Wolfsburga, ten który wysoko przegrali - 1:4 nie był aż tak dramatyczny w ich wykonaniu, przesadą byłoby gdybym napisał, że Vfl miało szansę. Nie mieli, Schalke odpaliło, ale Wilki miały okazje, ale zabrakło tego czegoś, mimo to zwiastowali już w tym meczu zwyżkę formy, za dużo powiedziane, oni potrafią zagrać dobry mecz tak po prostu bo materiał mają w drużynie; Diego itd. akurat teraz Brazylijczyk nie zagra. Wolfsburg to jest drużyna nierówna i dalej tak będzie, ale chyba wygrają z Fortuną, lecz nie warto mocno w to inwestować, bo kto ich tam wie. Zdecydowanie lepiej zagrać under 3 bramek. Strzelaniny ciężko się spodziewać bez Diego, a Olic mnie nie przekonuje. Fortuna też z przodu słabo, ani ten Dani Schahin nie jest bramkostrzelny (best strzelec), tym bardziej jego koledzy. Ktoś powie, że strzelili dwie bramki wielkiemu Bayernowi, ni ten Bayern był w tamtym meczu wielki, a te gole to żart, Bayern się zachłysną i frajersko dało sobie strzelić dwa gole, zresztą z Arsenalem ta sama historia. Podsumowując gram lekko Wilki, bo kopią u siebie i czas najwyższy pokazać się z dobrej strony kibicom
Typując poniedziałkowy mecz zamykający tą kolejkę ekstraklasy jestem lekko zdziwiony dużym kursem na wygraną Korony. Owszem znajduje się ona niżej w tabeli niż Lechia, natomiast warto poddać analizie ostatni mecz Korony ze Śląskiem Wrocław. Zawodnicy z Kielc rozegrali fenomenalne (moim zdaniem) spotkanie i gdyby nie szczęśliwy gol wyrównujący na 1:1 mecz zakończyłby się zdecydowanie wygraną. Warto zauważyć, że Korona grała z dobrze dysponowanym i ulokowanym wysoko w tabeli Wrocławiem, a zachowali się co najmniej jakby walczyli o puchary europejskie. Dobrą postawą odznaczył się Maciej Korzym, potwierdzając swoją dobrą formę. Natomiast biorąc pod uwagę Lechię Gdańsk. Mają oni fatalną formę. Rozpoczęcie nowej rundy po rozegraniu sparingów w czasie przerwy nie pomogło zbytnio zawodnikom z Gdańska. Moim zdaniem typ na wygraną Korony jest wart zagrania, gdyż jest to drużyna pełna zapału i chęci do gry, w czym przewyższa swoich poniedziałkowych rywali. Początek spotkanie o 18:30. Pozdrawiam