We wtorkowy wieczór szykuje nam się prawdziwy hit na Stamford Bridge. Do stolicy Anglii przyjeżdżają piłkarze z miasta Beatelsów. Będzie to drugie spotkanie Chelsea z Liverpoolem w półfinale Pucharu Ligi Angielskiej. Dokładnie tydzień temu w pierwszym starciu padł remis 1:1, a bramkami dla obu ekip popisali się Eden Hazard i Rachim Sterling. Ten wynik premiuje awansem drużynę Jose Mourinho, jednakże moim zdaniem obie drużyny będą chciały strzelić bramkę a następnie cofnąć się do defensywy, z czego nie oszukujmy się – Chelsea jest bardzo znana. Gospodarze będą chcieli zmazać plamę po sobotniej kompromitacji z trzecioligowym Bradford. Mimo prowadzenia 2:0, piłkarze Mourinho nie dość, że nie utrzymali tego wyniku, to stracili aż 4 bramki, czego konsekwencją było odpadnięcie z FA Cup i to już w 1/16 finału. Liverpool w tych samych rozgrywkach także się nie popisał jedynie bezbramkowo remisując z Boltonem. Ekipa Rodgersa będzie musiała rozegrać ponowne spotkanie tym razem na wyjeździe. W dniu dzisiejszym w drużynie Liverpoolu zabraknie Flanagana (kontuzja) oraz Kolo Toure (Puchar Narodów Afryki). Goście wreszcie zbliżają się do formy z poprzedniego sezonu. Są niepokonani od 10 meczów, a gdyby nie wpadka na początku meczu z Chelsea i rzut karny, Liverpool mógł to spotkanie wygrać, ponieważ ich przewaga nad The Blues w tamtym spotkaniu była porażająca. Moim zdaniem będzie to bardzo ciekawe starcie, a mój typ to under 2.5.