W polskiej ekstraklasie dojdzie dziś do pojedynku Lechii Gdańsk z GKS-em Bełchatów. Faworytem spotkania są gospodarze, którzy po zimowych wzmocnieniach grają coraz lepiej. Lechia w tym roku jeszcze nie przegrała, a w meczach u siebie nie straciła bramki (1:0 i 0:0). Gorzej przedstawia się natomiast sytuacja klubu z Bełchatowa. GKS przegrał 2 spotkania, ale wygrał za to z Wisłą u siebie. Na obcym terenie gracze GKS-u nie zachwycają jednak formą. Przegrali 3 ostatnie mecze tracąc łącznie 7 bramek. W tabeli goście są co prawda wyżej niż piłkarze Lechii, ale to ekipa z Gdańska ma wyższe aspiracje w tym sezonie. Za zwycięstwem Lechii w dzisiejszym meczu przemawia również fakt, że GKS na wyjeździe zdobył w tym sezonie tylko 8 goli. Daje to 3 wynik w klasyfikacji najsłabszych drużyn. Kibice drużyny prowadzonej przez Jerzego Brzęczka liczą też na swojego młodego napastnika Kevina Friesenbichlera, który w ubiegłym sezonie w barwach drugiej drużyny Bayernu Monachium zdobył 15 goli w 24 meczach. Jak na 20-latka jest to całkiem dobry wynik. W tym sezonie Austriak dla Lechii strzelił na razie 3 gole w 9 spotkaniach, ale z meczu na mecz pokazuje, że warto na niego stawiać. Oglądając 2 ostatnie mecze Lechii można było również zauważyć, że dobrze układa się jego współpraca z Sebastianem Milą, który dzięki swojemu doświadczeniu możne wydatnie wspomóc młodego napastnika. Ten duet na pewno postraszy dziś obronę GKS-u. Stawiam na wygraną Lechii.