Mecz 33 kolejki polskiej ekstraklasy. Lechia z 34 punktami plasuje się „dopiero” na 4 miejscu w ligowej tabeli, ale traci tylko 1 punkt do liderującej Jagiellonii i w Gdańsku na pewno ciągle bardzo poważnie myślą o zdobyciu tytułu więc o 100% motywację można być tu pewnym. Korona z 21 punktami jest ostatnim zespołem w grupie mistrzowskiej. Dla zespołu z Kielc głównym celem w tym sezonie był jednak sam awans do górnej połówki tabeli, został on zrealizowany i aktualnie, bez szans mistrzowskich Korona może spokojnie dograć sezon do końca. Myślę, że w tej sytuacji zawodnicy Korony (zwłaszcza na wyjazdach) nie będą walczyć do upadłego. Poza tym pamiętać należy, że Lechia jest najsilniejszym, domowym zespołem w kraju (13 zwycięstw w 16 meczach tego sezonu), a Korona jednym z najsłabszych na wyjazdach (12 porażek w 16 meczach). Ostatecznie nie ma też wątpliwości, że gdańszczanie dysponują dużo silniejszą oraz szerszą kadrą od kielczan. Tak więc ogólnie spodziewam się spokojnego zwycięstwa Lechii.