Mecz zamykający 25tą kolejkę ekstraklasy. Walcząca o mistrza Lechia nie porywa swoją grą w tym roku, ale do ostatniej kolejki grała skutecznie i wysoko punktowała. Sytuacja trochę zmieniła się po meczu w Lubinie, w którym Zagłębie wygrało 2:1 chociaż sam mecz był bardzo wyrównany. Moim zdaniem tamtego spotkania nie można rozpatrywać w kategoriach spadku formy gdańszczan itp., bo Zagłębie w tym roku wygląda bardzo fajnie i tym bardziej na swoim terenie mogą wygrać z każdym, a do tego Lechia kilka dni wcześniej miała daleki, pucharowy wyjazd do Zabrza. Na plus za to należy zaliczyć powrót po kontuzji Haraslina, który był kluczową postacią Lechii. Wisła start roku miała tragiczny i przegrała 3 mecze, ale przełamała się ostatnio z Cracovią. Ciężko powiedzieć na ile ten mecz jest zwiastunem lepszych czasów w Płocku, a na ile pojedyncza jaskółka, bo było to szalone spotkanie, a do tego Wisła grała u siebie. Teraz czeka ją wyjazd do lidera, który przy okazji jest też najlepszą, domową drużyną (Lechia wygrała u siebie 9 z 12 meczów i nie poniosła porażki). Moim zdaniem Lechia tym meczem wróci na zwycięski szlak.