Do Pireusu przyjedzie Arsenal wciąż marzący o awansie do najlepszej szesnastki aby tak się stało drużyna Arsena Wengera musi pokonać gospodarzy co najmniej dwoma bramkami. Rok temu w podobnych okolicznościach odpadli w 1/16 z Monaco ale byli bardzo blisko awansu. Pozbawiła ich stracona bramka w pierwszym meczu w końcówce meczu gdze Kanonierzy postanowili już odrabiać straty. Dziś zapewne trener przyjezdnych nie narzuci taktyki by rzucić się od samego początku na rywala a grać dojrzale i spokojnie a na pewno pojawią się sytuacje bramkowe. Główną bolączką szkoleniowca gości będą kontuzje bo ne zagra ich najlepszy napastnik Alexis Sanchez a także Santiago Cazorla. A od dłuższego czasu problemy z kontuzjami mają: Jack Wilshere, Danny Welbeck, Tomas Rosicky, Mikel Arteta i Francis Coquelin. W pierwszym spotkaniu obu ekip Kanonierzy przegral u siebie 3-2 i dziś będą chcieli się zrewanżować grekom.