Mecz otwierający niedzielę w hiszpańskie laliga. Sevilla na ten moment świetnie się spisuje w lidze i nie przeszkadza jej konieczność łączenia tego z grą w europie. Od dłuższego czasu wręcz wygląda świetnie. Ostatniej porażki doznała w październiku podczas wyjazdu z Barceloną, a od tego czasu zanotowała 6 zwycięstw i 2 remisy. Przy czym punkty zgubiła z Atletico Madryt i Valencią więc innymi z topowych drużyn, a ze słabszymi rywalami sobie bardzo dobrze radzi. Obecnie Sevilla z 28 punktami jest na 3ciej pozycji w tabeli i traci tylko oczko do prowadzącej dwójki wielkich. Leganes jest tu przeciwieństwem. Drużyna ta strasznie dołuje. W całym sezonie nie przegrała tylko 4 meczów, odniosła tylko 1 zwycięstwo (u siebie ze słabą Mallorcą) i z 6cioma punktami zamyka tabelę. Przed tym meczem, teoretycznie mógłby mieć znaczenie wcześniejszy mecz w ramach ligi europy, ale jak już wspomniałem, świetnie idzie im łączenie tych rozgrywek, a poza tym w LE mają już zapewniony awans z 1szego miejsca i grają u siebie. Sevilla jest tu bezsprzecznym faworytem i liczę, że nie zawiedzie.