Dziś o godz. 18:00 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Europy Zenit podejmie Torino. Faworytem spotkania są oczywiście gospodarze i myślę, że spokojnie można na nich postawić. Drużyna z Rosji do rozgrywek LE trafiła zajmując 3 miejsce w swojej grupie w Lidze Mistrzów. Można pomyśleć, że nie zakwalifikowali się dalej ponieważ byli słabi. Ale Zenit miał bardzo trudną grupę z Monaco, Bayerem i Benficą. Jednak już w 1/16 finału LE rozprawił się łatwo z PSV, pokonując Holendrów 2 razy. Torino natomiast mierzyło się do tej pory tylko z jedną silną drużyną, a mianowicie Atletic Bilbao. Włosi po zaciętym dwumeczu awansowali, co zdziwiło raczej wielu. W swojej grupie mierzyli się ze słabymi HJK czy Kopenhagą. Jedynie Club Brugge było przeciwnikiem z wyższej półki. Jeśli chodzi o klasę zespołu Zenit przewyższa rywala co widać również po miejscach obu drużyn zajmowanych w ligowych tabelach. Gospodarze zajmują 1. miejsce z przewagą 7 punktów nad drugim CSKA. Torino natomiast jest na 8 pozycji. Piłkarze z Petersburga wygrali 5 ostatnich meczów (nie licząc towarzyskiego spotkania z Legią), tracąc przy tym tylko 2 bramki. I mimo, że liga rosyjska wznowiła rozgrywki dopiero niespełna miesiąc temu, podopieczni trenera André Villas-Boasa pokazują wysoką formę, nie tracąc w 3 ostatnich spotkaniach nawet jednej bramki, a strzelając 7. Torino w 5-ciu ostatnich meczach zanotowało 2 wygrane, 2 remisu i porażkę, tylko w jednym z nich nie tracąc bramki. Co prawda przeciwnicy byli w wysokiej półki, a wygrana z Napoli (u siebie) i Bilbao (na wyjeździe) mogą robić wrażenie, ale Zenit mający w składzie Hulka, Rondona, Witsela, Javi'ego Garcie czy Danny'ego wydaje się za silną drużyną dla Włochów. Stawiam na wygraną gospodarzy.