Pierwsze co się rzuca w oczy w przypadku tego meczu to wysoki kurs na gospodarzy i w miarę niewielka różnica na inne wyniki. To świadczy o tym że według bukmacherów na boisku zobaczymy dwie równorzędne ekipy. I faktycznie, ten mecz powinien być bardzo wyrównany ale dla mnie faworytem jest Dania. Na Euro co prawda odpadli w grupie ale jakiej i w jakim stylu. Moim zdaniem nie da się tego porównać z wygraną Czechów w grupie z beznadziejnymi gospodarzami, solidnymi grekami i podstarzałymi Rosjanami. Duńczycy powinni awansować do dalszej fazy rozgrywek ale nie potrafili utrzymać koncentracji do końca meczu z Portugalczykami którzy później wygrali z Czechami po jedno ustronnym widowisku. Natomiast w meczu z Duńczykami też mieli przewagę ale zdecydowanie mniejszą. Mało tego teraz mecz nie odbędzie się na terenie neutralnym a przy zdecydowanym wsparciu duńskich kibiców. Nasi południowi sąsiedzi mają problem ze zdobywaniem bramek w dużej mierze bazują na defensywie opartej na gwieździe Chelsea Londyn. Gospodarze natomiast bazują na wysokich napastnikach i wychodzi im to na zdrowie. W trzech pojedynkach z absolutnym topem piłkarskiego świata stracili 5 bramek strzelając 4 co dla mnie jest wynikiem przyzwoitym jeżeli nie dobry. Gdyby Polska wylosowała taką grupe wynik był by gorszy od tego z meczu Śląska z Hanoverem. Ale wracając do sedna. Przyjrzyjmy się obronie Czechów. Są to piłkarze w większości wzrostu około 1,80 natomiast niejaki Nicklas Bendtner nowy piłkarz Juve to wysoki człek 1,91cm. A wiadomo że w tym meczu to gospodarz będzie atakował a rywal czekał na kontrataki. Przy takiej grze na pewno dojdzie do wielu wrzutek w pole karne Cecha a tam to już hulaj dusza piekła nie ma. Jeszcze większym motywatorem dla obu ekip powinno być to że grupa jest bardzo wyrównana. Jedynie włosi są po za zasięgiem o drugim miejscu zadecydują pojedynki bezpośrednie między dwoma wyżej opisanymi ekipami i Bułgarami. Dlatego też wygrana na własnym boisku jest bardzo ważną sprawą.Po czyjej stronie są czysto piłkarskie atuty? Po stronie duńskiej ale jeżeli można by to określić procentami to jakoś 60:40. Mecz będzie wyrównany bez wielu bramek ale jego zwycięzcą zostanie ekipa gospodarzy. Mecz obarczony sporym ryzykiem ale z godziwym kursem. Nic tylko życzyć powodzenia Dani.
Wicemistrzowie Europy wracają do gry o punkty, tym razem w eliminacjach do mundialu. Pierwszym mecz rozegrają na gorącym terenie w Bułgarii. Faworyt spotkania jest jasny są nim goście. Obie ekipy trafiły do ciekawej i ciężkiej grupy w której każdy punkt będzie bardzo istotny. Dlatego też nie wolno lekceważyć gospodarzy, to naprawdę solidna ekipa. Podstawowym atutem tego zespoły są ofensywa i własne boisko. Jednak to za mało na Włochów którzy mają w swoich szeregach znakomitych piłkarzy w każdej formacji nie mówiąc o doskonałym bramkarzu. Wynik spotkania tylko i wyłącznie będzie zależał od tego Włochów. Jeżeli od początku postawią twarde warunki i będą utrzymywać się przy piłce nie powinni mieć problemu ze zdobywaniem bramek. W pomocy Bułgarzy nie mają piłkarzy zdolnych wyłączyć Pirlo z rozgrywania piłki. Defensywa to też nie najmocniejsza strona zespołu. W miarę wysoki kurs na Włochów tłumaczem tym że mecze wyjazdowe zawsze są wyżej "cenione" i jest to pierwszy mecz o coś od momentu pamiętnego finału w Kijowie. Niemniej to właśnie oni powinni wygrać spokojnie ten mecz i z każdym kolejnym oddalać się od rywali w swojej tabeli.
Byłem kiedyś wiernym kibicem reprezentacji ale to co się wyprawia po skończeniu karier przez piłkarzy typu Żurawski czy Krzynówek woła o pomstę do nieba. Za ich "czasów" przynajmniej polska piłka sie nie kompromitowała i dodatkowo była losowana z drugiego koszyka. Jeżeli mam być szczery nie wierzę w to że Polska zdobędzie prawo gry w barażach. Anglia zajmie pierwsze miejsce natomiast drugie przypadnie Ukraińcom. Mam nadzieje że mnie mile zaskoczą ale wątpię w to. Co do samego meczu, jak już pokazało spotkanie mistrzów klubowych obu państw mimo różnicy budżetów, infrastruktury, wielkości kraju tak naprawdę Śląsk powinien odpaść a mówię to z żalem bo jestem z Wrocka. Należy przestać patrzeć na wielkość danego kraju i przyjąć do wiadomości że w innych krajach po prostu przykłada się większą wagę do szkolenia piłkarzy. Mamy trójkę z Dortmundu i dobrych bramkarzy ale środek pomocy to jakieś nieporozumienie. Rozgrywający? W Polsce ostatnią osobą o której można tak mówić jest Mila, można mu wiele zrzucać ale taka jest prawda. Ktoś pamięta jeszcze piłkarza o nazwisku Szymkowiak? Całą nadzieje pokładamy w Błaszczykowskim i Lewandowskim ale prawda jest taka że tylko ten pierwszy pokazuje formę z klubu. Lewandowski i Piszczek grają dużo słabiej. Zmiana Trenera nic tu nie pomoże Fornalik przepadnie. Niemniej mimo tak krytycznej oceny naszych liczę na remis, mam nadzieje że nie zaczną zaprzepaszczać szansy na awans już od pierwszego meczu. Piłkarze Czarnogóry szczególnie w napadzie to naprawdę solidni piłkarze żeby nie powiedzieć więcej. Nie spodziewał bym się jakiejś strzelaniny i myślę że wynik 1:1 nie będzie dla nikogo zły. Słabsze zespoły a do takich zaliczam gospodarzy spinają się w meczach przed własną publikom a szczególnie na Bałkanach. Polacy o dziwo grają regularnie w swoich klubach więc nie powinni paść ze zmęczenia. Ale większość z nich szybkością też nie grzeszy. Jeszcze kwastia murawy, podobno jest w stanie złym komu to będzie przeszkadzać bardziej? Lepiej wyszkolonym, a tymi według mnie są Czarnogórcy. I właśnie w tym upatruje dla Polski szansy na remis bo nic innego za nimi nie przemawia. Życzę wygranej ale obstawiam remis
Niby fawory tego spotkania jest oczywisty, ale po tym co pokazali piłkarze mechanicznej pomarańczy na Euro i w późniejszych sparingach, człowiek zaczyna mieć wątpliwości. Ja mimo to postawie właśnie na Holendrów. Żeby zwycięstwo stało się faktem potrzebny jest tylko jeden czynnik współpraca na boisku. Umiejętności czysto piłkarskie zdecydowanie przewyższają te tureckich piłkarzy i są jednymi z najwyżej cenionych w świecie. Nowy trener nie miał wiele czasu żeby poukładać zespół i nauczyć ich pewnych schematów oraz wpoić do głów że grają dla swojego kraju a nie dla własnych karier. Czy to mu się udało? W pierwszym meczu pod jego wodzą nie było tego widać. Louis van Gaal stanął przed ciężkim wyzwaniem a pierwszą przeszkodą będzie silny zespół Turcji, chyba jeden z głównych oponentów Holandii. Turcy stawiają w głównej mierze na doświadczenie swoich piłkarzy. Altintop czy Sanli Tuncay to piłkarze o znanych nazwiskach ale też już jak na wiek piłkarski wiekowi. Zespół Turecki dysponuje solidna linią defensywy, która też w dużej mierze składa się z doświadczonych zawodników. Jednak zdarzają się im wpadki i tracą ponad 3 bramki i to zazwyczaj właśnie z takimi drużynami jak Holandia, która dysponuje piłkarzami lubiącymi grać szybko, dryblować i wdawać się w pojedynki 1na1. Obrońcy tureccy nie są zbyt zwrotni. Co do ofensywy tego kraju można powiedzieć że gdyby grały nazwiska naprawdę był by to bardzo dobry napad, lecz jak wiadomo tak nie jest. Obecną formę całej ofensywy oceniam przeciętnie. Spora część graczy w przeciwieństwie do Holendrów gra w rodzimej lidze co może być jakimś mały atutem. Jednak nawet jeżeli uda się im przebić przez linie obrony Holendrów ci odpowiedzą na pewno większą ilością bramek. W tym meczu niewielka Holandia nie powinna mieć problemów z dużą Turcją, obstawiam wygraną gospodarzy.
Faworytem dzisiejszego meczu w Rzymie jest zespół Lazio. Na niego właśnie radze postawić swoje pieniądze. Dlaczego? Przemawiają za nim przede wszystkim liczby. Zainaugurował rozgrywki w dobrym stylu ogrywając na wyjeździe Atlante 1:0. ich rywale natomiast ponieśli dotkliwą porażkę na własnym stadionie 0:3 z Napoli. Oglądałem to spotkanie i wynik odzwierciedlał w zupełności poczynania obu drużyn na boisku. Lazio dodatkowo bez większych problemów ograło w lidze europy zespół Mura aplikując im w dwumeczu 5 bramek i tracąc zaledwie jedną. Również mecze towarzyskie w sierpniu pokazują solidną grę zespołu. W ostatnich 6 meczach jedna porażka z Getafe i ledwie 3 stracone bramki. Palermo wygrało swój mecz w Coppa Italia z dużo słabszym rywalem Cremonese 3:0. Pozatym w sparingu rozbiło Parmę i ledwo wygrało z Veroną. Oba mecze odbyły się na początku sierpnia. A jak wiadomo sparingi nigdy nie mówią prawdy o zespole tak było w przypadku Palermo które fatalnie zainaugurowało ligę. W Lazio nie ma jakiś większych bolączek, klub gra dobrze i dzisiaj powinien zgarnąć bezproblemowe 3 pkt
Na Stadion miejski we Wrocławiu wybiegną dwie drużyny bez formy. Jednak dla mnie faworytem jest Śląsk. Drugi mecz z hanoverem moim zdaniem potoczył by się inaczej gdyby nie "błyskotliwy" Jodłowiec. Oba zespoły mają fatalną defensywę, niemniej piłkarze z Wrocławia dysponują przynajmniej jakąś ofensywą. Zawieszenie Mili czy Gikiewiczów to nie problem. Obecnie najważniejszą jest sprawa gry Patejuka Soboty, i Mariana Kelemena. Pozostali piłkarze nie wyróżniają się i grają na podobnym poziomie. Na ławce trenerskiej zabraknie "Oro profesoro". Piłkarze od dawna powtarzali że tego by chcieli, skoro tak to teraz nikt już im nie przeszkadza i muszą udowodnić coś sobie, mediom i byłemu trenerowi. Bowiem jeżeli bez Lenczyka będa przegrywać i okaże się żę to poprostu wina ich słabych umiejętności a nie myśli szkoleniowej, nikt nie zaoferuje im w przyszłości kontraktów. Motywacja zdecydowanie po stronie Śląska, umiejętności piłkarskie również. Dzisiaj we Wrocławiu górą będą gospodarze.
Zespół Lyonu jest faworytem tego spotkania. Z ostatnich 6 meczów wygrał 4 i 2 razy zremisował. Ligę rozpoczął od 2 zwycięstw by w ostatnim meczu zremisować na wyjeździe. Jestem przekonany że w najbliższym meczu będzie chciał zgarnąć komplet punktów. Rywal również zgarną jak do tej pory 7pkt i co istotne ową "stratę" odnotował na wyjeździe. Oba zespoły nie tracą wiele bramek. Atmosfera w obu jest dobra. Zarówno Lyon jak i Valenciennes chcą się włączyć do walki o ligę mistrzów. Doping własnych kibiców to na pewno duży atut, po za tym uważam iż czysto piłkarskie umiejętności przemawiają na korzyść piłkarzy Lyonu. Co prawda władze klubu pozbyły się w ostatnim czasie dużej ilości gwiazd niemniej ich zastępcy mają odpowiednie cechy i umiejętności do tego żeby dognie ich zastąpić do tego tacy piłkarze jak Gourcuff czy Reveiller zapewniają odpowiedni poziom. Z Valenciennes głównie pozbywano się graczy niewielka ilość transferów i niezbyt szeroka ławka rezerwowych, na pewno odbije się na zespole.
Dzisiaj na boisko wybiegną drużyny z Nurnbergi i Dortmundu. Faworytem bukmacherów oczywiście jest obecny mistrz Niemiec. I właśnie na zwycięstwo gości radzę grać. Gospodarze zdążyli już odpaść z pucharu krajowego, natomiast ich rywale bez problemów awansowali do dalszej części rozgrywek. Ostatni mecz tych drużyn wygrali piłkarze Nurnberg ale to był mecz towarzyski. W lidze ostatni 3 konfrontacje padały łupem "polskiego" zespołu. Gospodarze nie tracą wielu bramek niemniej tacy piłkarze jak Lewandowski czy Reus nie powinni mieć problemów z pokonaniem bramkarza rywali. Atmosfera w Dortmundzie mimo porażki z Bayernem w superpucharze jest bardzo dobra. Co prawda trener był niezadowolony bo jego drużyna z Bremą nie grała jeszcze na najwyższym poziomie ale to tylko świadczy na korzyść tego zespołu. Jestem przekonany że z meczu na mecz ich przewaga nad rywalami w lidze będzie coraz bardziej widoczna. Drugą z przeszkód na drodze do tytułu nie powinna stanowić zagrożenia. Mimo bardzo wysokiej formy strzeleckiej, zdarzają się im wpadki jak ta w pucharze Niemiec. Borrusia dzisiaj zgarnie 3 pkt.
Dziś po południu na boisko w Londynie wybiegną faworyt do tytułu i solidny zespół z środka tabeli(patrz zeszły sezon)faworyt jest jeden. Piłkarze Chelsea aby myśleć o tytule muszą wygrywać mecze u siebie z słabszymi przeciwnikami. Klub zainaugurował start dwoma zwycięskimi meczami ze słabszymi drużynami, natomiast Newcastle pokonało silny Totenham. Jednak dzisiaj nie przewiduję sensacji. Forma niebieskich nie jest zbyt stabilna ale wystarczająca do tego żeby myśleć o zgarnięciu 3 pkt. Ostatnie pojedynki obu zespołów przemawiają za Newcastle mimo to liczę że faworyt nie zawiedzie. Kurs odpowiedni, ryzyko adekwatne do ewentualnego zarobku. Nie ryzykował bym stawiania większych kwot gdyż ten bilans meczy bezpośrednich trochę mnie niepokoi. Niemniej przyjezdni mają problemy z wygrywaniem meczy i strzelaniem bramek. Niewiele ich też tracą jednak zdarzają się wpadki jak ta w meczu towarzyskim z Cardiff przegrali 4:1.
Pierwszy mecz Tottenhamu był słaby zresztą tak jak poprzednie mecze. West Bromwich jest za to na fali, wygrana z Liverpolem 3:0 dała wiele do myślenia. Po przeanalizowaniu form obu zespołów doszedłem do wniosku że nie warto ryzykować obstawiania zwycięscy i skupić się na wyniku. Ostatnie mecze pozwalają sądzić że padnie wynik powyżej dwóch bramek. Liczę tu głównie na gospodarzy i to że goście odpowiedzą trafieniem lub dwoma. Mecz nie zapowiada kanonady jednak zespoły raczej nie uznają wyników 0:0 czy 1:0. Stawka na over 2.5 jest dobra, a ryzyko współmierne do możliwej wygranej. W żadnym razie nie jest to "pewniak" niemniej ostatnie 6 meczów obu ekip pozwalają mieć nadzieje na co najmniej 3 bramki. Jeżeli ktoś chce postawić większe pieniądze radzę wybrać inne zdarzenie. Dla graczy grających małymi stawkami jest to idealny mecz. Po za tym oglądanie ligi angielskiej to sama przyjemność ;) Pozdrawiam