Już w ramach 16 kolejki, 1 w rundzie wiosennej, w Polskiej T-Mobile Ekstraklasie dojdzie do ciekawego pojedynku, w którym to w Kielcach piłkarze stołecznej Korony sprawdzą możliwości Legii Warszawy. Legioniści na obecny moment są na pozycji lidera w Ekstraklasie z 33-ma punktami i przewagą 4 punktów nad 2 Lechem. Strzelili oni także najwięcej bramek, bo 32 razy pokonywali bramkarzy rywali, a stracili nie wiele, bo 14 goli, co jest 2 pod tym względem osiągnięciem. Ostatnie 5 spotkań to 3 zwycięstwa i 2 porażki.Kielczanie wyraźnie dołują w ligowej tabeli co jest znacznie widoczne. Pozycja dopiero 13 i 16 punktów mówi samo za siebie. Pod względem statystyk bramkowych Korona nie błyszczy. Strzelone 12 bramek i puszczone 18 także nie napawają optymizmem. Ostatnie 3 mecze bezpośrednie kończyły się kolejno zwycięstwem Korony i 2 z rzędu porażkami dzisiejszych gospodarzy z czego ostatni mecz zakończony wynikiem 4-0. Jak będzie tym razem przekonamy się podczas trwania spotkania.
Przez wielu stawiana już jako nowy mistrz Polski Legia Warszawa, dziś rozpocznie runde wiosenną w Kielcach, gdzie zagrają z Koroną. Wiadomo że pierwsze mecze sa dość niepewne, bo nie wiemy jak zespoły są przygotowane do sezonu, ale już przed spotkaniem możemy powiedzieć o zmianach w składzie jakie zaszły zimą. Legia poczyniła największe zyski z całej Ekstraklasy, do stołecznego klubu przyszli Bartosz Bereszyński z Lecha Poznań, Ihor Berezowskyj Obołoń Kijów, Tomasz Brzyski i Wladimer Dwaliszwili z Poloni Warszawa i Tomasz Jodłowiec z Śląska Wrocław, oraz paru piłkarzy z młodej ekstraklasy, ale Legia stara się jeszcze zakontraktować Marcina Wasilewskiego z Anderlechtu Bruksela. Odszedł tylko do AC Fiorentina Rafał Wolski. W Koronie też pare zmian, do klubu przyszli Ivan Markovic oraz Vanja Marković z Partizana Belgrad zespolu juniorów, Paweł Zawistowski z Zawiszy Bydgoszcz, Kamil Sylwestrzak z Chjniczanki Chojnice oraz paru zawodników z niższych lig. Odeszli natomiast Nikon Jevtić, Grzegorz Lech, Bartłomiej Michalski, Michał Michałek, Bartosz Papka, Seiji Saito, Janos Szekely i Michał Zieliński. Piłkarsko nie możemy zbytnio nic powiedzieć , bo zespoły grały tylko sparingi, w których nie zawsze wyniik był najważniejszy. Ważną statystyką są bezpośrednie mecze rozegrane na Koronie i to gospodarze wygrali 4 razy, padły dwa remisy i dwa razy Legia wygrywała. Na wyjazdach wygrali 4 spotkania z 7 rozegranych strzelając 14 bramek i tracąc tylko 7. Korona zajmuje 13 miejsce w tabeli i u siebie również nie jest łtwa do pokonania (4-1-2) i 10:5 w bramkach. W pierwszym meczu na Łazienkowskiej Legia rozgromiła Korone 4:0, a więc moim zdaniem Wojskowi dziś powinni wygrać.
Spektakularne jak na polskie warunki ruchy transferowe nowego prezesa warszawskiej Legii wprawiły w osłupienie ekstraklasowy półświatek oraz oczywiście media, które sukcesywnie pompują tzw. balonik. Pochwał dla Bogusława Leśniadorskiego nie sposób zliczyć, większość gazet sportowych ogłosiła Legię już Mistrzem Polski, inni stwierdzili, że "Tytuł Legii może odebrać.. tylko Legia!". I tu dochodzimy do punktu zwrotnego, wszystko ładnie pięknie, są transfery, jest porozumienie z kibicami, ale symetrycznie z tymi wszystkimi zdarzeniami in plus rośnie także presja. I na to wpływu nie ma już ani prezes, ani trener. Mogą próbować, ale to daremne, ta cała nagonka, transfery z wrogich klubów działają na wyobraźnię Legionistów. A Korona ? Jak to Kielczanie solidnie przepracowali okres przygotowawczy, pozbyli się szrotu w postaci Saito, Szekelyego, Zielińskiego. Z transferów do klubu warto chyba odnotować tylko Pawła Zawistowskiego, bo bracia Marković z młodzieżówki Partizana są wielką niewiadomą. O przebiegu meczu można powiedzieć niewiele, murawa w Kielcach będzie w złym stanie, więc czeka nas mecz walki. Tu przewidzieć co się wydarzy może tylko jasnowidz. Korona znana jest z ostrej gry do końca, trener Ojrzyński wymaga od swoich zawodników maksymalnego zaangażowania i tak wygląda też gra "Scyzoryków". Legia z ekscentrycznym Ljuboją, walczakiem Saganowskim i młodzieżą tanio skóry nie sprzeda. Dlatego też moim zdaniem rozsądnym typem będzie postawienie na remis, w ciężkich warunkach atmosferycznych pierwszy mecz po przerwie zimowej może okazać się smętnym widowiskiem z kopaniną w środku pola.