Nietoperze z Walencji nie powinny stracić kontaktu z Realem Madryt i Barceloną po najbliższej kolejce. Rywalem Soldado i spółki będzie regularnie ostatnio gubiący punkty Espanyol. Dziewiąta drużyna tabeli nie wygrała już w lidze od miesiąca, a potknęła się na takich przeciwnikach jak Malaga, Villarreal, Real Sociedad i Osasuna. Szczególnie porażka u siebie z tą ostatnią ekipą zabolała fanów, którzy poczuli, że europejskie puchary znowu oddalają się od reprezentanta Katalonii. Espanyol ma problem ze strzelaniem bramek, a jedynym zawodnikiem, który od ponad miesiąca umie wpisać się na listę strzelców jest Alvaro. Valencia takich problemów nie ma. Nie licząc minimalnej porażki z Realem Madryt klub wygrał sześć ostatnich spotkań na różnych frontach. Strzelił przy tym aż dwadzieścia goli. AÅ¡wietna skuteczność i doskonałe nastroje w kadrze Unaia Emery'ego powinny zaowocować kolejną wygraną gospodarzy. Co warto podkreślić, czwartą z rzędu nad Espanyolem na Estadio Mestalla.moj typ overek
Hitowo zapowiada się mecz Interu Mediolan z Udinese. Gospodarze powoli odbudowują utracone na początku rozgrywek zaufanie i starają się piąć w górę tabeli. Wciąż jednak występy Sneijdera i spółki są mało przekonujące, co najlepiej potwierdza wymęczone zwycięstwo ze Sieną w ostatni weekend. Po serii słabych występów na wyjazdach Udinese podbudowało się trochę pokonując w piątek Romę. Dzięki temu ekipa trenera Guidolina wciąż trzyma kontakt z czołówką Serie A i może myśleć o Scudetto. Z Interem Antonio Di Natale i jego kompanom gra się jednak trudno. Jedynie ostatnie spotkanie w styczniu przyniosło im korzystny wynik, który przerwał wcześniejszą passę pięciu porażek z rzędu. Wydaje się, że najgorszy okres dla Mediolańczyków się skończył, więc postawiE na nich w tym interesującym spotkaniu. Mniej odważnym polecam typować wysoki wynik. Akurat w ataku obie strony rzadko zawodzą. I tak typuje overka
Trzynastą kolejkę Serie A rozpocznie potyczka Genoi z Milanem. Gospodarze wciąż grają bardzo chimerycznie i nie potrafią zbudować trwałej serii korzystnych wyników. Zwycięstwa na własnym stadionie ekipa Malesaniego przeplata rozczarowującymi porażkami poza domem, które oddalają klub od realizacji założonych przed rozgrywkami celów. Wciąż jednak u siebie drużyna z Genui należy do najsolidniejszych reprezentantów całej ligi. Ostatnią porażkę poniosła na Stadio Luigi Ferraris w kwietniu, a od tamtej wpadki rozegrała już jedenaście kolejnych meczów. Milanowi w ostatnich latach na tym obiekcie nie idzie najlepiej. Dwukrotnie udało mu się tylko zremisować 1:1, a raz przegrał 0:1. Rossoneri na pewno powalczą o zwycięstwo, ale wobec tych wszystkich statystyk wole postawić na dużą liczbę bramek. Ten typ wydaje sie pewniejszy.No i zapowiada sie ladny mecz w ktorym napewno nie zabraknie ofensywnej gry z jednej i drugiej strony co powinno obfitowac w bramki
Menedżer Tottenhamu Harry Redknapp otwarcie przyznaje, że grę w Lidze Europejskiej traktuje z przymrużeniem oka. Mało powiedziane, z Jego wypowiedzi wynika, że te rozgrywki zwyczajnie olewa. Twierdzi, że gratyfikacje finansowe są zbyt niskie i że celem Tottenhamu jest zajęcie miejsca premiującego grą w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Dlatego dziwić nie może skład zespołu "Kogutów" na najbliższy mecz z PAOK Saloniki. Radknapp zabrał bowiem do Grecji zespół złożony głównie z graczy rezerwowych i juniorów. Z podstawowego składu, który wyszedł w ostatnim meczu z Wolverhampton zobaczymy dzisiaj tylko 1 piłkarza! Reszta pozostała w Londynie. I to nie byle kto, bo zabraknie Defoe, Adebayora, Bale, Modrica, Krancjara, Kinga czy Parkera. Mógłbym wymienić jeszcze kilku, no ale już brak tych wyżej wymienionych obrazuje jak znacząco siła Tottenhamu w tym spotkaniu spadła. Oczywiście "Koguty" juniorami w pełni nie wyjdą, bo mimo wszystko w kadrze są Pavlyuchenko, Dos Santos czy Corluka, jednak to nie będzie ten sam Tottenham co w Premier League. Gospodarze na pewno swojego najbliższego rywala nie zlekceważą, choć zapewne zwietrzyli już szansę na wygraną w tym meczu. PAOK gra piłkę defensywną, skupiając się najpierw na obronie swojej bramki, a dopiero później na tym by ewentualnie coś strzelić. W kwalifikacjach radzili sobie jednak całkiem nieźle. Dwukrotnie ograli Valarenge Oslo 2:0 i 3:0 u siebie, a także poradzili sobie z Karpatami Lwów wygrywając u siebie 2:0 i remisując na wyjeździe. Spodziewam się ciężkiego meczu, w którym zobaczymy dużo walki. Tottenham mimo iż przyjechał w składzie rezerwowym to łatwo nie odpuści. Rezerwowi będą chcieli się pokazać trenerowi z jak najlepszej strony, taki mecz to dla nich wielka szansa by wskoczyć do wyjściowej jedenastki. A po za tym Ci rezerwowi "Kogutów" w piłkę grać potrafią, jak wiadomo liga angielska góruje nad grecką i kadr tych zespołów nie ma co porównywać. Wielu goli się zatem nie spodziewam, a kurs na under w granicach 1, 7 to dobra inwestycja, tym bardziej jeśli przypomnimy sobie poczynania PAOK-u w ostatniej edycji LE i wygrane po 1:0.
A wiec zaczynamy tym razem jednak przenosimy się do grupy G, gdzie bój o 3 punkty stoczą drużyny MalmA¶ FF oraz AZ Alkmaar. Spotkanie to rozgrywane będzie na stadionie Swedbank Stadion, który jest w stanie pomieścić maksymalnie 24 000 kibiców. Malmo: Ostatnia drużyna w tabeli, radząca sobie zdecydowanie najsłabiej ze wszystkich ekip z tym zestawieniu. Na swoim koncie nie mają jakiegokolwiek punktu, co już dawno temu przekreśliło ich szansę na awans z grupy. Każdy mecz jaki rozgrywali kończył się ich porażką. Bilans meczy 0-0-4 jest najgorszym jakim można było osiągnąć w tych pojedynkach. Gospodarze są najsłabiej grającym zespołem w defensywie. Piłkę z własnej siatki wyciągać musieli dotąd 13 razy, co przy strzelonych tylko 4 golach daje bardzo mizerny bilans. Grając tak dalej skończyć się może, że po ostatnim meczu grupowym zostaną bez żadnego oczka. Alkmaar; Vice-lider tabeli. W dotychczasowych 4 spotkaniach wywalczyli 6 oczek, co daje stratę 4 punktów do lidera oraz przewagę 1 nad miejscem 3. Tak więc jeżeli nadal chcą znajdować się na miejscu, które umożliwia awans do fazy pucharowej spotkanie z najsłabszą drużyną muszą po prostu wygrać. Już raz ich pokonali w meczu rozgrywanym na własnym boisku i to aż 4:1. Pozostałe wyniki gości, to 3 remisy. W liczbach ich występu przedstawiają się następująco: mecze - 1-3-0, bramki - 9:6. Moim zdaniem mecz ten na swoją korzyść rozstrzygnąć powinni zawodnicy gości. Ich celem jest awans do kolejnej rundy rozgrywek, i to te zadanie stawiają na pierwszym miejscu. Ich przewaga nad 3 ekipą stanowi tylko 1 oczko, więc nie mogą sobie już pozwolić na jakiekolwiek straty. Na pewno bardzo słaba dyspozycja przeciwników nie powinna im przeszkadzać w zwycięstwie. Jeżeli tylko zagrają tak jak na własnym stadionie, to o wynik nie muszą się martwić i jak by nie typowac kazda opcja bedzie dobra a wiec moj typ to overek bo mysle ze bramek powiino sie troszke posypac
Malaga i Villarreal mogą się ostatnio pochwalić identycznymi wynikami w lidze. Po dwóch kolejnych porażkach oba zespoły podniosły się i zdobyły siedem punktów w trzech kolejnych konfrontacjach. W poniedziałek przyjdzie im stanąć naprzeciw siebie. Gospodarze są nową siłą, która rywalizuje o awans do przyszłorocznej edycji europejskich pucharów. Wsparcie szejków pozwoliło trenerowi Pellegriniemu dokonać kilku znaczących wzmocnień i dołączyć do grona silniejszych przedstawicieli Primera Division. Wciąż jednak Malaga jest chimeryczna i nie potrafi regularnie punktować. Wpadki w stylu porażek z Rayo Vallecano czy Levante nadszarpują wizerunek drużyny. Ostatnio widać jednak pewną poprawę, szczególnie w grze obronnej. Villarreal beznadziejnie prezentuje się w Lidze Mistrzów i gubi sporo punktów w krajowych rozgrywkach. Szczególnie słabo jest na wyjazdach. Ani jednego z jedenastu ostatnich meczów poza domem goście nie wygrali. Malaga tymczasem u siebie pozwoliła zatriumfować tylko Realowi Madryt i Barcelonie. Pozostali rywale mogli najwyżej cieszyć się z podziału punktów. Narzekający na zdrowie Joaquin to nic przy problemach kadrowych trenera Garrido , który musi zestawiać jedenastkę bez Camunasa, Zapaty, Nilmara, Rossiego, Caniego i Bordasa. W zeszłym sezonie przyjezdni wygrali 3:2, a popis dał Santi Cazorla. Teraz zmienił on barwy i niewykluczone, że poprowadzi swój nowy klub do triumfu.Moj typ to jedyneczka 1
Pozbawione prawdopodobnie Hernanesa, Matuzalema, Stankeviciusa, Mauriego i Brocchiego, a więc ważnych ogniw środka pola, Lazio pojedzie na Sardynię. Na obiekcie Cagliari w ostatnich pięciu latach Rzymianie triumfowali trzykrotnie, w tym ostatnio w marcu zeszłego roku. Gospodarze zacięli się ostatnio w ofensywie i przestali tak efektownie ogrywać rywali jak jeszcze kilka tygodni temu. Trzy ostatnie spotkania to trzy remisy, ze Sieną, Napoli i Ceseną. Tylko raz udało się w tym czasie zdobyć podopiecznym trenera Ficcadentiego gola. Poza tym, warto podkreślić, że u siebie Cagliari od trzech meczów nie strzeliło nawet bramki. Lazio na wyjazdach w Serie A jest niepokonane od pięciu gier. Wyższość Rzymian musieli ostatnio uznać m. in. piłkarze Ceseny, Fiorentiny i Bologni. Tym razem mogłoby być podobnie, ale szpital w środku pola każe postawić na remis co jest bardzo prawdopodobne ale ja mysle ze padnie tam dzisaj under.
Hit kolejki i być może całej rundy jesiennej. Legia wreszcie gra na miarę oczekiwań. Wygrała cztery ligowe mecze z rzędu - na wyjazdach w Bełchatowie i w Chorzowie, a u siebie z Wisłą i Widzewem. Lech u siebie wygrał w tym sezonie trzy mecze - z Ruchem, Jagą i Koroną, a przegrał (0:1) z Wisłą. Legia przegrała dwa ostatnie wyjazdowe starcia z Kolejorzem (po 0:1). Przed trzema sezonami było 0:0, a przed czterema gospodarze znów zwyciężyli 1:0. W sumie z szesnastu ostatnich meczów ligowych, w których to Lech podejmował Legię w zaledwie trzech padły więcej niż dwie bramki. Siłą rzeczy najbezpieczniejszy typ wydaje się oczywisty…ze bedzie niby to under ale cos mo podpowiada ze padnie tam over patrzac na ofesywna gre legionistow ktora dobrze se radzi na wyjazdach a i lech poznan potrafi strzelac u siebie bramki takze mysle ze emocji tam nie zabraknie i bramek takze typuje overa +2,5 ze wskazaniem wyjscia wygranej legionistow
Faworytem spotkania Sieny z Chievo są gospodarze. Przed własną publicznością piłkarze z Toskanii grają bardzo dobrze, co potwierdzają dwa wygrane spotkania bez straty bramki i tylko minimalna przegrana z Juventusem. Zespół trenera Sannino w ostatnim czasie poczynił pewne postępy i zaczął prezentować się także lepiej na wyjazdach. Poprawie uległa szczególnie gra w ataku. W dwóch ostatnich meczach Siena zdobyła trzy bramki, co jest niemal połową jej dorobku w tegorocznych rozgrywkach. Chievo za to ostatnio zawodzi. Z jednej strony jedenastka z Werony potrafiła zremisować z Juventusem i długo walczyć z Interem, z drugiej nie potrafiła pokonać słabej Ceseny i przegrała u siebie z Bologną. Od czterech meczów nie udało się gościom zdobyć nawet gola w Serie A. Dwa ostatnie spotkania tych ekip zakończyły się bezbramkowym remisem i wygraną Sieny 1:0. Wobec aktualnych problemów w ataku przyjezdnych podobne rozstrzygnięcie jest prawdopodobne i tym razem. Typ na gospodarzy.
Ledwie kilka dni po spotkaniu w Pucharze Ligi jedenastki Saint-Etienne i Lyonu znowu zmierzą się na boisku. W środowy wieczór górą okazali się gospodarze, którzy poradzili sobie na stadionie rywala i po trafieniach Brianda oraz Bastosa zwyciężyli 2:1. Licząc ten triumf było to dopiero drugie zwycięstwo w różnych rozgrywkach Lyonu w ostatnich pięciu meczach. Wcześniej nie poradzili sobie oni z Lille i PSG w lidze oraz musieli uznać wyższość Realu Madryt w europejskich pucharach. Ostatnia forma wyraźnie wskazywała na gości, którzy przed porażką w środku tygodnia zanotowali serię pięciu meczów bez porażki. Udało im się powstrzymać Toulouse, Rennes i Auxerre oraz pokonać Evian i Valenciennes. W pucharze jednak ta statystyka nie pomogła i goście przegrali. We wrześniu zeszłego roku Saint-Etienne niespodziewanie wygrało na Stade Gerland 1:0. Był to pierwszy triumf tej drużyny z Lyonem od ponad piętnastu lat. Dzisiaj trudno spodziewać się powtórzenia tego sukcesu. Lyon nawet w pucharze ligi udowodnił swoją wyższość i teraz powinien ją potwierdzić w Ligue 1. Emocji na pewno przy tym nie zabraknie, w końcu to jedne z najstarszych spotkań derbowych we Francji.