Udinese pokonało w ważnym i trudnym meczu Lazio, a teraz pojedzie po kolejne trzy punkty do zamykającej tabelę Ceseny. Goście wygrali dopiero drugi mecz w lidze od początku marca i mają wyraźne problemy z utrzymaniem formy i graniem co trzy dni. To może stanowić sporą przeszkodę w środę, bo Cesena zachowała nieco więcej sił, a w ostatnich tygodniach potrafiła też sporo spotkań zremisować. Udało jej się popsuć humory jedenastkom m.in. Catanii, Palermo i Parmy. Historia bezpośrednich spotkań premiuje gości, ale Cesena ostatnio gra solidnie i nawet Juventusowi i Interowi sprawiła mnóstwo problemów. Przewagę będą mieli przyjezdni, ale moim zdaniem brak sił spowoduje, że wrócą do domu z tylko jednym oczkiem. Trener Gudiolin kilkanaście dni temu powiedział, że Di Natale nie ma sił grać kilku meczów w tygodniu, a bez niego w stuprocentowej dyspozycji Udinese z każdym rywalem ma mnóstwo kłopotów. Ale i tak moim zdanie dadzą rade wygrać z Ceseną.
Znakomicie spisująca się Parma poszuka w środę rewanżu na Interze Mediolan, który w styczniu 2012 roku rozgromił ją przed własną publicznością 5:0. W ostatnim czasie podopieczni Roberto Donadoniego odnieśli cztery kolejne zwycięstwa w lidze i pokonali m.in. Palermo i broniące się przed spadkiem Lecce. W sumie ekipa z Ennio Tardini od połowy marca musiała uznać wyższość tylko dwóch rywali, Milanu i Udinese. Jej najbliższy oponent będzie bardzo zmotywowany, bo po znakomitej serii korzystnych rezultatów wspiął się już na piąte miejsce w tabeli i ma spore szanse na zakończenie rozgrywek na podium. Parma dwóch ostatnich meczów z Interem przed własną publicznością nie przegrała i jest w formie, aby te osiągnięcia powtórzyć. Inter jednak od tygodni nie przegrał i nie spodziewamy się teraz nagłego pogorszenia dyspozycji u Zanettiego i spółki. Najbezpieczniej będzie tu postawić na wysoki wynik. Stawianie na kogokolwiek byłoby zbyt krzywdzące dla drugiej strony.Dlatego najlepszym typem bedzie over 2,5.
Fiorentina pozbierała się ostatnio i nie przegrała już czterech kolejnych meczów w lidze. W trudnych potyczkach z Romą, Interem, Milanem i Palermo dopisała sobie w sumie osiem punktów. Udało jej się też znacznie poprawić statystykę występów na obcych boiskach, dzięki dwóm sensacyjnym triumfom na San Siro i Stadio Olimpico. Najbliższym rywalem ekipy Delio Rossiego będzie Atalanta, która od czasu zapewnienia sobie utrzymania w lidze gra bardzo nieregularnie. Gospodarze w sześciu ostatnich spotkaniach zanotowali trzy zwycięstwa i tyle samo porażek. Wciąż jednak u siebie kontynuują dobrą serię i są jedną z silniejszych drużyn ligi włoskiej. Od połowy stycznia 2012 roku przegrali przed własną publicznością tylko dwie konfrontacje, z Juventusem i Sieną. Dobra forma gości i solidność gospodarzy na Stadio Azzurri . Dlatego moim zdaniem w dzisiejszym spotkaniu wygra Fiorentina. Bedzie to mała niespodzianka ale po taich meczach z czołowka warto na nich postawić.
Zagrożoną spadkiem Genoę czeka kolejny trudny wyjazd. Siedemnasty zespół tabeli pojedzie na Stadioa DallaAra, gdzie podejmie niemal już bezpieczną Bolognę. W zdecydowanie wyższej formie są w ostatnim czasie gospodarze, którzy nie przegrali już od czterech kolejek. Udało im się zremisować z Ceseną, Milanem i Sieną i pokonać 1:0 Cagliari. Przed własną publicznością Bologna jest bezkompromisowa i równie często zwycięża, co traci wszystkie punkty. Tym razem jednak na kolejną porażkę składu Stefano Piolego się nie zanosi, bo Genoa na wyjazdach jest jedną z trzech najsłabszych ekip Serie A. Klub jest pogrążony w chaosie, a ich jedynym sukcesem w ostatnich tygodniach były bramkowe remisy z Fiorentiną czy Ceseną. Nieco optymizmu w serca fanów przyjezdnych dał ostatni występ ich jedenastki z Milanem, w którym Genoa minimalnie przegrała 0:1. Moim zdaniem jednak nic więcej poza remisem klub z Genui w Bolonii nie ugra.
Dziś w lidze Szkockiej mamy Mistrzostwa Play-Offy, zagrają Dundee United i Hearts. Oby dwie drużyny walczą Mistrzostwo Ligi Szkockiej . Dundee United w statnich spotkaniach ligowych spisuje się bardzo dobrze, na ostatnich 10 spotkań przegrał tylko 2 razy z : Celtic 0:4 i z Aberdeen 3:1 i raz remisował z St.Mirren, a reszte spotkań bardzo pewnie wygrywał. Natomiast Hearts w ostatnich swoich 10 potyczkach w lidze przegrał 3 razy z : Rengers 0:3, St.Johanstone 2:1 i właśnie z Dundee United u siebie 0:2 . Oby dwie drużyny są w bardzo dobrej pormnie potwierdzają je ich wyniki w lidze. W ostatnich spotkaniach miedzy sobą wygrywała przewanie drużyna Dundee United wynikami jak: 0:2, 1:0, 0:1, 2:1, 2:0, 1:0, 2:0(to są wyniki z ostatnich 10 meczy, miedzy sobą). Jak widać Daundee United może potrzymywać dalej swoją pase z wygranymi meczami z Hearts. Moim zdanie w tym meczu będzie gra do jedej bramki i Dundee United pewnie pokona drużyne Hearts, przynajmniej dwoma bramkami. Dlatego stawiam na gospodarzy.
Dziś w lidze Belgijskiej Mistrzostw Play-Offy zagrają Genk i Anderlecht. Anderlech w ostatnich meczach spisuje sie barzo słabo, wygrał tylko z 10 spotkań 5 , 4 zremisowł, a jeden przegrał z drużyną GENK-aż 3:1. Natomiast Genk spisuje się bardzo dobrze i w swoich spotkaniach od 10 meczy przegrał tylko 3 razy, a reszte wygrał. W ostatni meczu ,miedzy sobą wygrał Genk, wygrywając 3:1 po bardzo zacietym meczu. W pierwszej połowie meczu Genk dał prowadzenie w 17 miucie Christian Benteke i 39 minucie Anthony Vanden Borre. W drugiej cześci meczu gospodarze (Anderlecht) wzieli sie do odrabiania strat i już w 56 minucie strzelił Dieudonne Mbokani na 1:2, ale końcuwka należała do gości i stzrelili w 75 mimucie na 1:3 Jelle Vossen. Nikt praktycznie nie dawał szans Genk że wygra tamto spotkanie, ale wygrali 1:3. W dzisiejszym meczu myśle że bedzie tak samo i drużyna Genk pokona Anderlecht. W tabeli Genk traci już tylko 3 punkty do drużyny Club Brugge. Moim zdaniem jeśli Genk poważnie myśli zeby grać w kwalifikacjach Ligi Mistrzów to wygra to spotkani. Dlatego stawiwm na dospodarzy.
Dziś w T-Mobile Ekstraklasy zagrają Lech Poznań i Polonia Warszawa. Mariusz Rumak miał być trenerem tymczasowym, ale rezultaty, które osiąga z zespołem każą przypuszczać, że na trenerskiej ławce Lecha Poznań może on zagościć dłużej. Kolejorz wygrał w Warszawie i jest naprawdę blisko miejsca, które da mu przepustkę do europejskich pucharów. W to, że pokona Czarne Koszule absolutnie wierze. Drużyna z Konwiktorskiej po tym, jak z jej finansowania wycofał się Józef Wojciechowski jest absolutnie rozbita. W ostatnich spotkaniach miedzy sobą wygrawa Polonia Warszawa po 1:0 i 1:0. W ostatnicz meczach ligowych Polonia Warszawa 1:0 z Ruchem Chorzów, a Lech Poznań wygrał 1:0 na wyjzdzie z liderem T-Mobile Ekstraklasy Legią Warszawa. Lech Poznań walczy jeszcze o Lige Europejską , traci tylko 2 punkty do Śląska Wrocław i 3 punkty do Rucha Chorzów . Jeśli wygra to spotkanie utrzyma dalej swoją barzo dobrą passe. Lech Poznań w ostatnich 10 spotkaniach przegrali tylko 3 razy, a Polonia Warszawa przegrała połowe spotkań w 10 kolejkach. Moim zdaniem w dzisjszym meczu Polonia Warszawa przegra z Lechem Poznań.
Dziś w lidze Europejskiej zagrają Athletic Bilbao i Sporting Lizbona. W pierwszym meczu było 2:1 dla Sportingu. To rezultat o tyle dziwny, że przez większą część spotkania lepiej grała drużyna z Kraju Basków. Wyszła nawet na prowadzenie w 54 minuci, ale przewagę roztrwoniła. Ale w ostatnich 15 minutach gospodarze zaczeli naciskać Athletic Bilbao i w 76 minucie Sporting Lizbona wyrównał po silnym strzale Insua, a cztery minuty pózniej dał prowadzenie Sportingowi Lizbona CAPEL. W ostanich ligowych meczach Athletic Bilbao pokonał Santarden na wyjezdzie 1:0, a Sporting Lizbona po zacietym meczu z Nacinalem też wygrał na wyjezdzie 2:3. Forma obu zespołów jest bardzo wysoka, wiec zapowiada sie bardzo dobre widowisko. Na dziś więc szanse na awans przychyliły się w stronę podopiecznych Sa Pinto . Jednak moim zdaniem Atlethic Bilbao poradzi sobie z ekipą z Lizbony i na San Mames z nią wygra. Kurs na tę ewentualność co prawda nie powala, ale i tak się skusze. Dlatego moim typem jest ,że Atletic Bilbo wygra z Sporingem Lizbona.
W drugim dzisiejszym meczu ligi Europejskiej zagra Valencia i Atletico Madryt. W pierwszym bratobójczym meczu półfinałowym Atletico ograło na Vincente Calderon Valencję aż 4:2. W pierwszej cześci meczu był wynik 1:1 co dla Valeci był to bardzo dobry rezultat, ale po przerwie gospodarze ruszyli do ataku i najpierw dał prowadzenie Atletico Madryt MIRANDA, a 5minut póznij podwyszył na 3:1 ADRIAN i praktycznie było już po meczu. W 79 minucie Falcao strzelił swoją 2 bramke w meczu i już Atletico Madryt było praktycznie pewne awansu do finału, ale w doliczony czasie Valencja (94 minucie) strzeliła bramke na 4:2. Teraz wszystko sie rostrzygie w Valenci, bo dwie bramki to nie jest dużo żeby strzelić Atletico Madryt. Moim zdaniem mecz bedzie bardzo wyrównany, oby dwie drużyny trafią do bramki. Valenja może wygrać to spotkanie 3:1, ale wierze w to że Atletico Madryt awansuje do finału Ligi Europejskiej. Nietoperze staną więc na Mestalla przed arcytrudnym zadaniem strzelenia co najmniej dwóch bramek i zachowania czystego konta w rubryce "gole stracone". Moim zdaniem, choćby na podstawie wyników ostatnich spotkań między Valencją a Atletico Madryt (1:0, 1:1, 2:2, 2:2) gospodarzom nie uda się awansować do finału Ligi Europejskiej. Ale w to, że wygrają jest całkiem mozliwe . Dlatego moim zdaniej najpewniejszy typ na ten mecz bedzie over 3, bo moim zdanie obie drużyny strzelą do bramki, a jedna bedzie napewno lepsza.
Milan nie może już stracić punktów jeśli chce jeszcze marzyć o wyprzedzeniu Juventusu. W środę rywalem Rossoneri będzie zagrożona spadkiem Genoa, która w niedzielę została zdemolowana 1:4 przez Sienę na własnym boisku. Od kilkunastu tygodni przyjezdni prezentują się fatalnie, a atmosfera wokół zespołu jest z każdą porażką coraz gorsza. W poniedziałek klub doczekał się kolejnej zmiany szkoleniowca, ale trudno przypuszczać, aby w dwa dni nowy trener zdołał odmienić grę swojej jedenastki. Milan wygrał dwie ostatnie potyczki z Genoą na San Siro i zdobył w nich w sumie sześć bramek. Mimo niezbyt wysokiej dyspozycji gwiazd z Mediolanu powinno im jednak starczyć sił i chęci, aby pokonać słabszego przeciwnika w dużym kryzysie. W ostatnich spotkaniach Milanu i Genoa padało bardzo mało bramek. Wyniki były takie: 1:0,2:0,1:1,1:0,5:2,1:1,2:0,2:0 i 3:0. Jak widać pada bardzo mało bramek. Moim zdaniem w dzisiejszm meczu padnie mniej niż 2,5 bramki. Dlatego stawiam na under 2,5.