FC Erzgebirge Aue kontra VFB Stuttgart w 4 kolejce 2 Bundesligi. Sporym zaskoczeniem była przegrana w barażach Stuttgartu z ekipą Unionu Berlin. Union pokazał już w 1 kolejce z Lipskiem jak ciężko im będzie się utrzymać. Stuttgart z nadziejami na szybki powrót do ekstraklasy. Dobrze zaczęli, bo 3 mecze bez porażki, fajnie wyglądają w ofensywie. W ogóle ta liga należy do ofensywnych. Wystarczy powiedzieć, że w 3 meczach Stuttgartu padło łącznie 10 bramek, co daje średnią 3.3 gola na mecz. Jeśli chodzi o rywala to też fajnie zaczął sezon. 6 punktów na koncie i nie powiem, że ambicje na awans, bo to raczej nie dla nich, ale spokojne utrzymanie i bycie takim niewygodnym rywalem jak najbardziej. W ich 3 meczach padło nawet 11 bramek, co daje średnią 3.7 gola na mecz. Z obu stron to dobrze wygląda w ataku, ale nie najlepiej w defensywie, bo Stuttgart stracił 4 gole, a Aue nawet 5. Czego więc można spodziewać się w tym spotkaniu jak nie bramek? Obie ekipy miały okazję zmierzyć się w swojej historii 2 razy w meczach ligowych w sezonie 16/17. Wówczas 2 pewne wygrane Stuttgartu 3 i 4 do 0 właśnie w tej lidze. Dzisiaj Stuttgart chyba też jest faworytem i również nie powinno braknąć goli.
Torino kontra Wolverhampton w spotkaniu 4 rundy eliminacji do Ligi Europy. To zdecydowanie największy hit tej rundy, bo spotykają się w sumie czołowe ekipy Serie A i Premier League. Niestety dla kogoś z tej pary braknie miejsca w fazie grupowej. Jeśli chodzi o faworyta, kto awansuje ciężko stwierdzic, ale wydaje się, że obie ekipy postawią tutaj na defensywę. Torino właśnie dobra gra z tyłu dała 7 miejsce i puchary w poprzednim sezonie. Trójka Izzo - N'Koulou - Moretti i niesamowity Salvatore Sirigu w bramce robiło cuda i notowało sporo czystych kont szczególnie na Olimpico di Torino. Wolves też bardzo dobrze rozpoczęło sezon. Łatwo doszło do 4 rundy eliminując Pyunik Erywań i Crusaders. Tam przede wszystkim pokaz siły w ofensywie. W lidze mieli trudnych rywali na początek, a nie przegrali ani razu i stracili tylko 1 bramkę. Teraz efektowna gra, ofensywna powinna pojśc nieco na bok. Stawką jest awans, coś dużego, więc szczególnie w 1 meczu nikt nie powinien ryzykowac. Torino potrafi grac u siebie, co pokazywało w tej edycji Ligi Europy wygrywając 2 razy wysoko, ale też nie tracąc ani jednej bramki. Wolves ma swoje atuty, ale większe szanse dam im w meczu rewanżowym. To będzie pierwsze oficjalne starcie tych ekip w historii.
Sporting Braga kontra Spartak Moskwa na Estadio Municipal w Bradze. Rosyjski klub mógł byc rywalem Lechii Gdańsk, gdyby ta dotarła do tej rundy, jednak ta częśc drabinki była za trudna dla zdobywcy Pucharu Polski. Braga za to z Brondby poradziła sobie bardzo łatwo prezentując świetną dyspozycję pomimo tego, że sezon ligowy nie zaczęli jakoś wybitnie, bo mają już porażkę na koncie po 2 meczach. Spartak ostatnio idzie jak burza, a ten stopień trudności cały czas wzrasta. W poniedziałek pokonali w derbach CSKA, a teraz długa podróż i kto wie, czy nie jeszcze trudniejsze spotkanie. Obie ekipy na początku rozgrywek prezentują ofensywny styl gry. Braga zagrała oficjalnie 4 mecze i w każdym z nich padały 3 bramki i to zawsze z obu stron. Spartak ma na koncie tych meczów więcej, ale dopiero ostatnie 4 to taka gra mocno do przodu. Podobna seria jak u rywali. W takim wypadku ja spodziewam się tutaj bramek. Obie ekipy lubią grac do przodu, ale mają także problemy w defensywie. Po prostu starają się cieszyc grą i takie właśnie efekty to przynosi. Faworytem powinni byc gospodarze, ale goście na pewno będą miec swoje okazje i nie wykluczone, że znajdą drogę do siatki. Muszą szukac, by do Moskwy nie leciec z bagażem goli i miec łatwiej odrabiac ewentualne straty.
Legia Warszawa kontra Glasgow Rangers przy Łazienkowskiej w Warszawie i tak naprawdę jedna z ciekawszych par 4 rundy eliminacji do Ligi Europy. Legia zaczęła grac to, co od niej wreszcie się oczekuje. Ta gra ofensywna mimo, że jeszcze nie przekłada się na wielkie zdobycze bramkowe dla oka jest już całkiem fajna, ale widac już rękę Aco Vukovicia, no bo gra defensywna jest świetna. Dawno nie było tak, że polski klub w pucharach notuje jakąś imponującą serię i jest chyba jedyną ekipą w tych rozgrywkach, która przez już 6 meczów nie straciła ani jednej bramki. No cóż, gospodarze chcąc miec szanse na udział w ostatniej rundzie nie mogą iśc tutaj na wymianę ciosów. Legia musi zagrac to, co robiła do tej pory, czyli dobrze w defensywie. Rywale na pewno się nie położą, ale będą grac swoje, możliwe, że postarają się przejąc inicjatywę i za wszelką cenę dążyc do zdobycia bramki, która przybliży ich do awansu, bo to oczywiste, że trudniej Legii będzie o dobry wynik na Ibrox Stadium niż tutaj u siebie. Ja spodziewam się właśnie takiego scenariusza i nie zdziwię się jeśli Legia od początku się cofnie próbując kontrowac. Wyjątkowo dzisiaj wierzę w polski klub i wygrana albo chociaż czyste konto przed rewanżem będzie sporym krokiem w kierunku fazy grupowej. Polska piłka długo czeka na to, więc trzymajmy kciuki.
Neo GSP Stadium w Nikozji i pora na rundę play off kwalifikacji do Ligi Mistrzów pomiędzy mistrzem Cypru APOEL-em i mistrzem Holandii Ajaxem Amsterdam. Jedni i drudzy mają już za sobą mecze w tegorocznych rozgrywkach i to z powodzeniem. APOEL musiał się trochę natrudzić, by wyeliminować Qarabach, musiał odrabiać straty na wyjeździe. Styl nie powalał na kolana, ale się udało. Ajax w swoim stylu, czyli ofensywnie w obu meczach. Wygrana u siebie z PAOK-iem dała awans. Ajax mimo sporych osłabień przed sezonem dalej zachwyca i nic nie robi sobie z braku de Ligta czy de Jonga. Dalej ma kto zachwycać, strzelać i wyczyniać inne cuda. Ajax zagrał dopiero 6 meczów oficjalnych w tym sezonie, a już ma trofeum na koncie (Superpuchar Holandii) i aż 18 strzelonych bramek. PAOK do tej pory grał tylko w Lidze Mistrzów i to jest spora przewaga gości. Ekipa z Nikozji mogła zaczynać grę w ten weekend, ale ze względu na puchary mecze są przekładane i rozpocznie ligę dopiero 14 września. Obie ekipy miały okazję już się ze sobą zmierzyć podczas Ligi Mistrzów w sezonie 2014/15 w fazie grupowej. Wówczas w Amsterdamie wygrana Ajaxu 4:0, a tutaj remis 1:1. Myślę, że teraz wydarzy się zupełnie coś innego, nowego i przede wszystkim będziemy świadkami bramek.
Tele 2 Arena w Sztokholmie i spotkanie Djurgarden kontra Eskilstuna w 20 kolejce szwedzkiej ekstraklasy. Gospodarze walczą o to, by odzyskać fotel lidera kosztem Malmo, a niespodziewanie nie AIK Sztokholm, który poległ z Kalmar. Djurgarden w poprzednim sezonie zajęło 7 miejsce ze sporą stratą do europejskich pucharów. Widać o ile to jest lepsza drużyna, skoro po 2/3 sezonu jest najlepszą defensywą ligi z jeśli wygra w tym meczu ekipą z największą liczbą zwycięstw. Progres jest niesamowity i to jest ekipa na wzór Norrkoping z zeszłego sezonu, który osiągnął tytuł wicemistrza. Tutaj ten sukces może być większy, bo tę ekipę stać na więcej. Malmo niedawno przerwało serię 4 remisów z rzędu, a AIK w każdym momencie stać na wpadkę czego świadkami byliśmy wczoraj. Co do rywali, bo też trzeba coś o nich napisać to ekipa ze strefy spadkowej, która w ostatnich tygodniach ma pojedyncze przebłyski jak ogranie Ostersunds na wyjeździe tydzień temu. Ogólnie to ekipa, która gra ofensywnie, bo nie ma nic do stracenia. Obecnie to zaraz po Falkenbergs najgorsza defensywa ligi. Myślę, że gospodarze nie pójdą w ślady AIK z wczoraj i to spotkanie wygrają bardzo pewnie. 3 gole? Gości stać na bramkę, ale tak samo gospodarze przy tej formie i nastawieniu gości są w stanie sami pokryć linię.
Suzuki Arena w Kielcach i spotkanie zamykające 5 kolejkę PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Koroną Kielce i Pogonią Szczecin. Dla gospodarzy to będzie bardzo trudny sezon, co zresztą widać. Problemy w ofensywie, brak takiego strzelca jak w ubiegłym sezonie Elia Soriano. Trochę pecha jak z Legia gol w doliczonym czasie i ten dorobek punktowy mógł być większy. Poza tym nawet solidna postawa w defensywie. Pogoń pod wodza Kosty Runjaicia w tym sezonie wygląda bardzo solidnie. Mimo odejścia Sebastiana Walukiewicza obrona puściła tylko 1 bramkę i z taka gra to może być kandydat do europejskich pucharów. Jeśli chodzi o ten mecz to chyba nie spodziewam się wielkiego widowiska. Zazwyczaj te poniedziałkowe mecze odbiegają poziomem od pozostałych, a tutaj dodatkowo mamy ekipy, które grają dobrze w defensywie. Pogoń gra o to, by Śląsk nie był samodzielnym liderem, bo w następnej kolejce to oni mają jakąś przewagę (Lechia vs Śląsk i Pogoń vs Wisła P.). Korona ma ogromne problemy z wygrywaniem i także kontuzje są ważną kwestią. Wątpię, by wyszli ofensywnie nastawieni, bo mając mniejszą siłę rażenia po prostu nie mają szans. Pogoń straciła do tej pory 1 bramkę i dla Runjaicia to też ważne, by dobrze grać w obronie i jak najczęściej to możliwe zachowywać czyste konta. Dla mnie faworytem jest Pogoń i myślę, że goście wywiozą z Kielc dobry wynik.
Na dzisiejszą analizę wybieram spotkanie polskiej Ekstraklasy, w którym Legia podejmie Zagłębie. W spotkaniach w Lidze Europy z Atromitosem widać było w grze Legii ogromny postęp względem tego co prezentowała na początku sezonu. Gra była przyjemna dla oka, składne akcje, tworzenie sytuacji. Taką Legię wszyscy chcielibyśmy oglądać, a myślę, że to nie wszystko na co stać wicemistrzów Polski. Zagłębie od początku sezonu gra w kratkę. Remis, porażka, remis, no i zwycięstwo z najsłabszym zespołem tego sezonu Arką w ostatniej kolejce. Patrząc na H2H w ostatnich 5 meczach Legii z Zagłębiem w Warszawie – aż 3 zwycięstwa zawodników z Lubina, 1 remis i tylko 1 wygrana Legii. Legia nie potrafi pokonać Zagłębia u siebie od 3 spotkań. Ogólnie Legia w lidze notuje 5 kolejnych spotkań u siebie bez zwycięstwa. Myślę, że dziś będzie przełamanie. Wszyscy odetchnęli z ulgą po meczach z Atromitosem. Taka wygrana na pewno podniosła morale i pewność siebie. Gra była wyraźnie lepsza i ten luz, który w końcu prezentowali Legioniści pozwolił im grać to co naprawdę potrafią. Uważam, że to nie wszystko na co stać Legionistów i że w kolejnych meczach gra będzie jeszcze lepsza, a zalążek lepszej gry zobaczymy dzisiaj.
Friends Arena w Sztokholmie i spotkanie AIK Sztokholm kontra Kalmar w 20 kolejce szwedzkiej Allsvenskan. Gospodarze to obecny mistrz Szwecji. Ma za sobą przygodę w Lidze Mistrzów. Za sobą, bowiem odpadł z rywalizacji w 2 rundzie ze słoweńskim Mariborem. Walczy jednak dalej o fazę grupową Ligi Europy. Rywalem w ostatniej rundzie kwalifikacji będzie Celtic Glasgow. AIK jest obecnie na 2 miejscu w tabeli z bardzo dobrą formą jeśli chodzi o ligę, bowiem na koncie 5 zwycięstw z rzędu. To obecnie 2 najlepsza defensywa ligi zaraz na ekipą Djurgarden, która jest liderem. U siebie wyglądają świetnie i nic nie ujmuje im niespodziewana porażka z wicemistrzem Norrkoping. AIK u siebie zdobyło 23 w 10 meczach będąc 3 najlepszą ekipą ligi pod tym względem. Rywale zajmują obecnie miejsce w strefie spadkowej, a konkretnie na 14 miejscu z małymi wydaje mi się szansami, by je opuścić dzisiaj. Na 15 zdobytych punktów 60% to zdobycze w domu. Na wyjazdach grają słabo. 1 wygrana i taka seria porażek obecnie. Mają problemy ze zdobywaniem bramek, bo tylko 6 w 9 meczach jako goście. W Sztokholmie też nie bardzo lubią grać przegrywając 4 z 5 ostatnich wizyt na Friends Arena. Wydaje się więc, że w tym meczu nie ma miejsca na niespodziankę. Dla gospodarzy także każdy inny wynik niż wygrana będzie dużym rozczarowaniem. Nie mogą tracić dystansu do Djurgarden.
Fortuna Sittard kontra Willem II Tilburg i spotkanie 3 kolejki holenderskiej Eredivisie. Obie ekipy w tym sezonie marzą o tym, by nieco poprawić swoje osiągnięcia względem ubiegłego sezonu. Gospodarze byli bardzo blisko spadku, bo skończyli sezon na 15 miejscu o punkt przed miejscem barażowym, a jeśli chodzi o Willem to brakło im punktu, by powalczyć o europejskie puchary. Zdecydowała tak naprawdę słabsza końcówka sezonu, gdzie zanotowali na koniec 3 porażki. Teraz lepiej w sezon weszła ekipa gości, która miała okazję już zanotować wygraną, więc można ją przez ten aspekt i dodatkowo miejsce z poprzedniego sezonu, traktować jako faworyta tego spotkania. Co do samego spotkania ja oczekuję tu przede wszystkim bramek. To co mnie zainteresowało tutaj najbardziej to mecze bezpośrednie. W nich pada mnóstwo bramek niezależnie od miejsca spotkania. Jeśli chodzi jednak o mecze w Sittard to na 5 ostatnich meczów ligowych zawsze padały przynajmniej 3 bramki i zawsze były to bramki z obu stron. W poprzednim sezonie padł tu remis 4:4 to takim meczu gol za gol. To taka liga, gdzie większość ekip nastawionych jest na ofensywę i trochę obrona idzie w zapomnienie. Te ekipy mają z tym problem, co pokazały pierwsze mecze. Myślę, że tu nastąpi kontynuacja tego co działo się w ostatnich latach i zobaczymy świetny spektakl.