Mecz towarzyski między reprezentacjami z Azji i Afryki. Dla przeciętnego kibica z Polski obie te reprezentacje wyglądają bardzo egzotycznie, ale wcale nie są to światowi, całkowici outsiderzy. Zwłaszcza reprezentacja Tajlandii prezentuje całkiem przyzwoity poziom i nawet w obecny rankingu fifa zajmuje bardzo wysokie 29 miejsce (chociaż moim zdaniem jednak trochę za wysokie). Ich tegoroczny bilans meczów (3 zwycięstwa, remis i 5 porażek) nie wygląda specjalnie, ale nawet przegrywając z solidnymi reprezentacjami jak Australia, czy Irak – trzymali poziom rywali. Kenia jest reprezentacją dużo niżej notowaną i nawet w rankingu fifa zajmuje dopiero 88 miejsce. W tym roku wygrali tylko 1 mecz (dodając do tego 4 remisy i 2 porażki), a grali głównie z reprezentacjami o zbliżony poziomie z swojego kontynentu. Bezpośrednio te kraje jeszcze ze sobą nie grały. Moim zdaniem Tajlandia dysponuje lepszą reprezentacją i zwłaszcza grając u siebie, powinna wygrać.
Mecz średniaków w grupie H eliminacji do mundialu. Cypr obecnie lokuje się na 4 miejscu w grupie, a Grecja jest tuż przed nim z przewagą 3 oczek. Spotkanie to jest bardzo ważne dla obu ekip gdyż na 2 kolejki przed końcem kwalifikacji mogą jeszcze wywalczyć miejsce w barażach. Dla Cypryjczyków bardzo mocnym argumentem będzie gra na swoim terenie. W domu zdobyli 7 z 10 punktów eliminacyjnych i ulegli tylko grupowemu dominatorowi – Belgii, za to miesiąc temu pokonali drugą w tabeli Bośnię i Hercegowinę. Z drugiej strony Grecja dobrze radzi sobie na wyjazdach i w 4 meczach zdobyła 8 punktów nie doznając porażki. Pierwsze starcie tych zespołów zakończyło się zwycięstwem Greków 2:0, chociaż jak pokazują statystyki to Cypr miał więcej z gry (większe posiadanie piłki, więcej sytuacji bramkowych i strzałów). Oczywiście można takie statystyki tłumaczyć stylem gry Greków ale jednak widać podobny poziom ekip. Moim zdaniem wyraźne faworyzowanie Greków przez buków w tym meczu jest pomyłką i nie wróżę im zwycięstwa.
Starcie na szczycie w grupie H kwalifikacji do mundialu w Rosji. Belgowie zdominowali tę grupę zdobywając 22 punkty w dotychczasowych meczach (7 zwycięstw i remis) i notując kosmiczny bilans bramkowy (35 strzelonych i 3 stracone (średnio blisko 4 w meczu)). Mają już zapewnione 1 miejsce w grupie i wyjazd na MS więc niemal pewne jest, że w ostatnich meczach eliminacyjnych zobaczymy bardzo odświeżony skład, rozluźnienie i mniejszą determinację belgów co może odbić się głównie na nieco gorszej grze w defensywie. Bośnia zajmuje aktualnie 2 miejsce w grupie z 14 punktami i walczy o grę w barażach, ale po piętach depczą im Grecy i Cypryjczycy więc walka będzie trwać zapewne do ostatniej kolejki. BiH podobnie jak Belgia ma bardzo dobry bilans bramkowy w tych eliminacjach 19 bramek zdobytych i 8 straconych (średnia blisko 3,5 gola w meczu). Reprezentacje te mierzyły się ze sobą 2 razy od 2015 roku i oba starcia kończyły się wysokimi zwycięstwami Belgów (4:0 i 3:1). Ponieważ Belgowie zagrają teraz bardziej na luzie, a dla BiH jest to wyjątkowo ważne starcie to bardzie kierowałbym się w stronę gospodarzy, ale przede wszystkim jestem spokojny, że obie coś strzelą i łącznie powinny przebić linię 2,5 goli.
Spotkanie outsiderów w grupie H kwalifikacji do MŚ2018. Obie reprezentacje należą do najsłabszych w rankingu fifa, obecny turniej to potwierdza, bo w tabeli grupowej zajmują ostatnie lokaty. Estonia mimo wszystko jednak całkiem pozytywnie zaskakuje i zgromadziła 8 punktów w całych eliminacjach, a jej bilans bramkowy 6:17 nie odstrasza. Dużo gorzej ma się sytuacja z Gibraltarem, który nie zdobył nawet punktu w eliminacjach, a jego bilans to tragiczne 3:37. Tutaj warto zauważyć, że 2 z strzelonych bramek zdobył u siebie i to z drużynami wyżej notowanym od Estonii (z Grecją i Cyprem). Pierwszy mecz zakończył się zwycięstwem Estończyków aż 4:0 (chociaż podejrzewam, że warunki klimatyczne mogły mieć spory wpływ na tamten mecz bo w 10.2016 w Estonii jest już bardzo zimno co dla gorących Gibraltarczyków mogło być sporym problemem) więc są też faworytem rewanżu. Przede wszystkim myślę, że na pewno strzelą gola/gole gospodarzom, ale i Gibraltar czymś odpowie, bo pokazywał z silniejszymi drużynami, że potrafi coś u siebie ustrzelić.
Mecz przedostatniej kolejki grupy D eliminacji do przyszłorocznego mundialu. Irlandia zajmuje aktualnie 3 miejsce w grupie z 13 punktami i traci 5 oczek do prowadzących Serbów więc jeśli myśli o wyjeździe na MS to nie ma już marginesu na straty. Mołdawia jest grupowym outsiderem i do tej pory zgromadziła tylko 2 punkty. Faworyt tego starcia i wynik inny niż zwycięstwo wyspiarzy, będzie wielką niespodzianką. Z drugiej strony jednak nie spodziewam się wielkiego pogromu. Bilans Irlandii z tych eliminacji to tylko 9:6 (poniżej 2 goli w meczu), a w całych rozgrywkach tylko 2 z ich spotkań pokryły linię 2,5 gola. Mołdawia do tego też nie generuje za wysokich wyników. Je bilans to 4:20 więc średnio 3 gole w meczu. Pierwszy mecz między tymi zespołami zakończył się wygraną wyspiarzy 1:3. Stawiam, że tutaj ponownie wygrają ale nie rozgromią bardzo bardzo wysoko rywali, a tych nie będzie stać na strzelenie choćby gola (typuje 2/3:0).
Mecz 9 kolejki grupy I eliminacji do mundialu w Rosji. Islandczycy są wiceliderami grupy z 16 punktami (mają ich tyle samo co prowadząca Chorwacja) i o 2 oczka wyprzedzają kolejnych w tabeli turków. Jest to więc bardzo ważne starcie dla ostatecznego układu grupy (zostały już tylko 2 kolejki) i może wręcz zdecydować o odpadnięciu z dalszej walki o awans Turcji. Na pierwszy rzut oka zapowiada się też na bardzo wyrównany mecz, a nawet z lekkim wskazaniem na wyspiarzy, którzy starcie u siebie zakończyli zwycięstwem 2:0. Ja jednak widzę mocne argumenty po stronie gospodarzy. Turcy od dłuższego czasu świetnie grają przed własną publicznością i ich bilans od początku 2016 roku to 6 zwycięstw i 2 remisy (bez porażek). Dodatkowo tę statystykę uzupełnia ich niedawne (sprzed miesiąca) zwycięstwo z bardzo mocnymi chorwatami. Z drugiej strony Islandia gra słabo na wyjazdach i w 4 meczach eliminacyjnych zdobyła tylko 4 punkty, a ostatnio przegrali sprzed ostatnią w grupie Finlandią. Tak więc spodziewam się zaciętego meczu ale myślę, że ostatecznie komplet zgarnie Turcja.
Starcie na dole tabeli grupy G kwalifikacji do MS2018. Reprezentacja Liechtensteinu jest absolutnym outsiderem tej grupy i do tej pory nie zdobył nawet punktu. Do tego ma tragiczny bilans bramek, 1 strzelona (właśnie Izraelowi) i 34 stracone! Średnio w ich meczach pada blisko 4,5 gola, a tylko 2 z nich kończyły się liczbą bramek poniżej 2,5. Izrael z 9 punktami zajmuje 4 miejsce w tabeli i o awansie już nie ma co myśleć, ale ciągle może zakończyć zmagania o pozycję wyżej lub niżej. Oni również nie mają specjalnego bilansu bramkowego (9 strzelonych i 14 straconych), ale ogólnie ich mecze obfitują w sporą liczbę bramek (średnio prawie 3 w meczu) i też w tylko 2 przypadkach nie została pokryta linia 2,5 gola. Pierwszy mecz między tymi zespołami zakończył się niewielkim zwycięstwem Izraela 2:1. Myślę, że teraz też wygra kraj z bliskiego wschodu ale uważam też, że Liechtenstein będzie w stanie strzelić gola i przede wszystkim w meczu zostanie pokryta linia 2,5 gola.
Mecz 7 kolejki hiszpańskiej laliga. Bukmacherzy konsekwentnie wystawiają bardzo wysoko linię under/over liczby bramek i myślę, że kolejny raz mogą się przeliczyć. Wygląda na to, że Realowi sporo brakuje do optymalnej formy. W lidze wygrał tylko 3 z 6 spotkań, a i w nich męczył się z rywalami. W żadnym z tych spotkań nie została przekroczona proponowana linia, a tylko w 1 z nich dobito do 4 bramek. Ogólnie mecze królewskich wyglądają słabo pod względem bramek. Łącznie w lidze strzelili ich 11, a stracili 6 co daje średnią poniżej 3 goli w meczu. Przed spotkaniem z Espanyolem będą mieli też mały problem ze zmęczeniem bo w środku tygodnia grają w LM. Espanyol zanotował w tym sezonie 2 bardzo wysokie wyniki (porażka 5:0 z Barcą i wygrana 4:1 z La Coruna), a pozostałe ich mecze zamykały się w maksymalnie 3 golach. Od 2016 roku zespoły grały ze sobą 3 razy i Real był zawsze górą wygrywając kolejno 2:0, 0:2 i 6:0. Real raczej zgarnie komplet i w tym starciu ale bardzo wysokiego wyniku nie oczekuję.
Mecz 7 kolejki tureckiej super ligi. Besiktas to etatowy kandydat na mistrza kraju i w obecnym sezonie widać, że będzie podobnie. W obecnych rozgrywkach póki co punkty stracił tylko w 2 meczach z czego za każdym razem w meczu wyjazdowym. Na swoim terenie natomiast komplet 3 zwycięstw przypieczętował okazałym bilansem bramkowym 6:1. Do tego dorzucił wyjazdową wygraną z Porto 1:3 w lidze mistrzów co najlepiej pokazuje wysoki poziom zespołu. Trabzonspor jak do tej pory notuje wybitnie przeciętny sezon o czym świadczy 9 miejsce w tabeli z 8 punktami i bilans bramkowy 14:13. Wyjątkowo słabo wypada jednak ten zespół w meczach wyjazdowych i w 3 takich spotkaniach zdobył tylko 2 punkty. Po h2h widać, że Besiktas wygląda dużo lepiej w tej parze (wygrane wszystkie 3 mecze od 2016 roku) chociaż mecze między nimi są całkiem wyrównane i zwycięstwa te nie są pogromami. Myślę, że tym razem też nie będzie to spacerek dla Besiktasu, ale jednak uważam go za wyraźnego faworyta do zgarnięcia kompletu punktów i kurs powyżej 2.0 jest jak najbardziej zachęcający.
Spotkanie już 11 kolejki ekstraklasy. Górnik można już spokojnie nazywać rewelacją jesieni. Tegoroczny beniaminek, dysponujący najmłodszym składem w lidze jest aktualnym liderem z 19 punktami. Bardzo dobrą formę prezentuje szczególnie od ostatniej przerwy reprezentacyjnej od kiedy to zdobył 7 punktów w 3 meczach i przeszedł do kolejnej rundy krajowego pucharu. Dodatkowo zabrzanie u siebie nie przegrali jeszcze meczu, a w składzie mają zdecydowanie najlepszego strzelca – Angulo, który zdobył już 11 goli (o 2 więcej niż cały Piast do tej pory!)… i tak przechodząc do gliwiczan, jest to zespół na przeciwległym końcu tabeli. Z 8 punktami zajmują przedostatnie miejsce, a słabiutki bilans bramkowy (9:17) pokazuje jak niski poziom prezentuje. Efektem tego była niedawna zmiana trenera, ale póki co nie przyniosła on korzyści i Piast kontynuuje serię 3 kolejnych porażek we wrześniu. Mecz ten to też derby górnego śląska i bilety na niego zostały wyprzedane już na 2 tygodnie przed meczem więc można spodziewać, że kibice będą tutaj faktycznie „12 zawodnikiem” gospodarzy. Tak więc myślę, że Górnik znowu wygra potwierdzając swój fajny poziom.